Chris Wright: Złoto przegraliśmy w meczu nr 5
- Złoto przegraliśmy w meczu nr 5. To wtedy Stelmet zabrał nam nie tylko nasz parkiet, ale również i podkopał naszą pewność siebie - mówi po przegranym finale skrzydłowy PGE Turowa, Chris Wright.
Wedle Amerykanina, Stelmet wygrał dwa kluczowe spotkania, które odmieniły oblicze tej serii: mecz numer trzy oraz pięć.
- Gdybyśmy wygrali to pierwsze starcie w Zielonej Górze, myślę że seria ułożyłaby się inaczej. Niestety, oni zaczęli grać zdecydowanie lepiej. Inaczej bronili pick and rolle, non-stop przerywali nasze kontry i nagle wszystko stało się bardzo trudne do przejścia. A potem jeszcze przyjechali do nas i wygrali w naszej hali - opowiada czarnoskóry skrzydłowy, dodając. - Złoto przegraliśmy w meczu numer pięć. To wtedy Stelmet zabrał nam nie tylko nasz parkiet, ale również i podkopał naszą pewność siebie.Zgorzelczanie walczyli do samego końca w hali CRS we wtorkowy wieczór, ale ostatecznie zabrakło im sześciu punktów. Sześciu punktów, które zdecydowały o mistrzostwie dla Stelmetu. Świeżo upieczeni czempioni nie przegrali na własnym parkiecie ani jednego pojedynku w sezonie 2014/2015!
- Nadal wierzyliśmy w sukces. Wiedzieliśmy, że będzie bardzo, bardzo ciężko, bo przecież Stelmet wygrał wszystkie mecze w swojej hali w tym sezonie, ale po cichu liczyliśmy, że uda nam się zwyciężyć ten jeden, jedyny raz. Niestety, nasza pewność siebie w grze trochę uleciała, a Stelmet nakręcał się z każdą akcją. Świetnie dzielili się piłką, grali bardzo twardo w obronie, skutecznie w ataku i... tak, zasłużyli na złoto - kończy Wright.
Spełniłem marzenia tysięcy ludzi - wywiad z Quintonem Hosley'em, MVP finału