UMKS Kielce, który nadal chce walczyć o najwyższe cele nie mógł tego spotkania przegrać. Trzy kolejne wyjazdowe porażki koszykarzy ze Świętokrzyskiego sprawiły, że kielczanie spadli z pierwszego, na piąte miejsce w tabeli.
Gospodarze niemal od samego początku spotkania prowadzili. Goście z Lublina na pierwsze i zarazem ostatnie prowadzenie wyszli w...1 minucie, kiedy wygrywali 2:0. W piątej minucie piąty zespół ligowej tabeli wygrywał już 16:9. Ostatecznie, po pierwszej kwarcie podopieczni Grzegorza Kija prowadzili 30:20. W drugiej kwarcie lekką przewagę osiągnęli goście, ale UMKS, głównie dzięki znakomitej dyspozycji Łukasza Pileckiego (17 punktów) i Błażeja Jurczyka (dwie "trójki") prowadził do przerwy 53:46.
W drugiej odsłonie na parkiecie, a także i po za nim pojawiło się sporo nerwów. M.in. za takie zbyt nerwowe zachowanie przewinieniem technicznym ukarany został gracz Startu Bartosz Borkowski. - To była kluczowa akcja dla losów spotkania. Potem mieliśmy co prawda serię kilku "trójek" z rzędu, ale dobrze dysponowani gospodarze odpowiadali tym samym - stwierdził po meczu szkoleniowiec Startu Piotr Karolak.
Niewiele jednak zabrakło, aby wspomniane "trójki" pozbawiły UMKS prowadzenia. Po jednym z takich rzutów, przewaga kielczan wynosiła już tylko dwa punkty (73:71), a po trzech kwartach zaledwie trzy (76:73). Na szczęście dla licznie przybyłej do kieleckiej hali publiczności, na tym emocje się skończyły. W ostatniej kwarcie znów gospodarze doszli do głosu. W ich szeregach przebudził się wreszcie zupełnie niewidoczny w pierwszej odsłonie Łukasz Kasperzec, a najlepszy mecz w tym sezonie rozgrywał Błażej Jurczyk. UMKS nie pozwolił już rywalom na zniwelowanie strat i zwyciężył 102:94 - Zostajemy w grze, potrzebowaliśmy tego zwycięstwa - cieszył się po meczu trener Kij.
UMKS Kielce - Start Lublin 102:94 (30:20, 23:26, 23:27, 26:21)
UMKS Kielce: Ł.Pilecki 25 (2), W.Miernik 17, B.Jurczyk 16 (4), H.Makuch 12 (2), R.Gil 12, Ł.Fąfara 9, P.Bacik 6, Ł.Kasperzec 5 (1), A.Jastrząb 0.
Start : R.Król 26 (2), M.Sikora 20, M.Samborski 19 (4), A.Rak 17 (3), B.Karczewski 6 (1), B.Borkowski 5, M.Fijałka 1.