W sezonie 2014/2015 Piotr Pamuła rozegrał tylko dwa spotkania w barwach Anwilu Włocławek i łącznie spędził na parkiecie 39 minut. Można więc powiedzieć, że z powodów zdrowotnych koszykarz stracił niemalże całe rozgrywki i swoją karierę musi budować od nowa.
[ad=rectangle]
- Mogę grać w ekstraklasie, albo w 1. lidze. Nie boję się zrobić kroku w tył, by potem się odbić. Mój priorytet to pójść do takiego klubu, w którym znów będę mógł cieszyć się koszykówką. Nie chcę klubu z presją, chciałbym znaleźć się po prostu w fajnym środowisku koszykarskim - mówił zawodnik na początku maja, ale wszystko wskazuje na to, że "krok w tył" w postaci występów na zapleczu ekstraklasy mu nie grozi.
Pomimo problemów zdrowotnych w ostatnich latach, koszykarz otrzymał kilka interesujących ofert, m.in. z MKSu Dąbrowa Górnicza i AZSu Koszalin. I wszystko wskazuje na to, że to właśnie w tym drugim zespole spędzi sezon 2015/2016. Obie strony prowadzą negocjacje od pewnego czasu i są bardzo blisko ostatecznej finalizacji.
Pamuła grał już w Koszalinie w sezonie 2011/2012 i z tego sezonu ma bardzo dobre wspomnienia. Notował wówczas 12,2 punktu, 2 zbiórki i 1,5 asysty pod skrzydłami duetu Andrej Urlep - David Dedek. Ten drugi jest obecnie głównym trenerem AZSu i ów fakt z pewnością ma obecnie znaczenie dla wracającego do ekstraklasy po kilku miesiącach Pamuły.
Czy Koszalin to dobre miejsce dla Piotra Pamuły? 
