Kyle Shiloh był mocnym punktem Energi Czarnych Słupsk w minionym sezonie. Gracz w walny sposób przyczynił się do zdobycia brązowego medalu przez drużynę. Amerykanin średnio zdobywał 12,7 punktu i 5,7 zbiórki na mecz. - To był bardzo dobry sezon zarówno pod względem drużynowym, jak i indywidualnym. Jestem z niego naprawdę zadowolony. Cieszę się, że mogłem grać w takim zespole - mówi nam zawodnik.
[ad=rectangle]
Nie wiadomo jednak, czy gracz znajdzie się w składzie Energi Czarnych Słupsk w kolejnym sezonie. Działacze, co prawda, wyrażali chęć pozostawienia go w drużynie, ale Amerykanin na razie oferty nie otrzymał.
- Nikt z klubu się do mnie nie odezwał, więc trudno powiedzieć, jaka będzie moja przyszłość. Słyszałem pewne nieoficjalne informacje dotyczące planów wobec mojej osoby, ale na razie działacze milczą - zaznacza Shiloh.
Zawodnik przyznaje, że klub wobec niego ma pewne zaległości finansowe, ale Amerykanin jest przekonany, że działacze uregulują tę kwestie. - Czekam na ostatni przelew z klubu. Jeśli on dojdzie, to jest jestem w stanie usiąść do rozmów. Uważam, że najpierw przed złożeniem mi oferty, należałoby to wyjaśnić. Wierzę, że Energa Czarni to uczynią - podkreśla gracz.
Czy Shiloh chciałby pozostać w Słupsku? - Tak, ale pod pewnymi warunkami - odpowiada zawodnik.