Janusz Jasiński obiecuje: Do końca tygodnia będą pierwsze nazwiska!

Vlad-Sorin Moldoveanu jest jak na razie jedynym nowym koszykarzem w ekipie Stelmetu Zielona Góra. Nam udało się dowiedzieć, że na dniach do drużyny mają dołączyć kolejni zawodnicy.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

Działacze Stelmetu Zielona Góra bardzo powoli budują drużynę na kolejny sezon. Ekipie mistrza Polski udało się zakontraktować jak na razie jedynie Vlada-Sorina Moldoveanu, który w minionych rozgrywkach reprezentował barwy PGE Turowa Zgorzelec. W ostatnim czasie zapanowała duża cisza wokół drużyny z Zielonej Góry. Czy ta cisza może niepokoić fanów ekipy Stelmetu? Takie pytanie stawiamy Januszowi Jasińskiemu, właścicielowi klubu z Winnego Grodu.

- Każdy inaczej rozumie pojęcie ciszy. Jedni się cieszą, bo jest spokój, drudzy się smucą, bo żadne przysłowiowe fajerwerki nie strzelają. Pracujemy bardzo mocno, nasze działania przyspieszyliśmy w ostatnim czasie. Dużo tematów mamy rozpoczętych. Cały czas otrzymuje pytania w stylu: "Kiedy coś ogłosicie". Powtarzam do znudzenia, że przyjdzie taki moment, że o wszystkim poinformujemy. Jest nam bliżej do tego niż dalej. Trzeba już poważnie myśleć o wzmocnieniach, bo przygotowania rozpoczynamy już 8 sierpnia - odpowiada nam Janusz Jasiński.

Działacze Stelmetu mają niełatwe zadanie, ponieważ Saso Filipovski cały czas podsyła nowe kandydatury zawodników, którzy mogliby wzmocnić zespół. - To jest taka układanka, że jeden puzzel ciągnie drugi i na odwrót. Nie ukrywam, że mamy dużo pomysłów, ale coś zaczyna się kształtować. Mogę jedynie powiedzieć, że wiele domysłów, które pojawią się w mediach, nie są prawdziwe. Idziemy w nieco innym kierunku, niż wszystkie tropy by wskazały. Saso Filipovski jest odpowiedzialny za budowę drużyny, który cały czas analizuje sytuację, podsyła nowe kandydatury. Staramy się rozmawiać z tymi zawodnikami - przyznaje Jasiński.
Janusz Jasiński: Na dniach będą znane nazwiska! Janusz Jasiński: Na dniach będą znane nazwiska!
- Teoretycznie polski skład mamy już w 90 procentach dograny, ale wiadomo jak to jest - jeśli weźmiemy dobrego krajowego gracza do pierwszej piątki, to wówczas bierzemy nieco słabszego zawodnika zagranicznego. To wszystko ciągnie za sobą pewne różne kombinacje - zaznacza właściciel klubu.

Na tę chwilę ważne umowy ze Stelmetem ma tylko trzech zawodników - Łukasz Koszarek, Adam Hrycaniuk i wspomniany wcześniej Vlad-Sorin Moldoveanu. Działacze prowadzą obecnie rozmowy z polskimi zawodnikami. Są blisko porozumienia. - Ja się nie denerwuję, bo wiem, jak sytuacja wygląda. Pracujemy na odległość, dlatego nie ma tych przecieków. Mogę powiedzieć, że jesteśmy na ukończeniu pewnego głównego punktu naszych zainteresowań. Gdy to się uda, to wówczas będą dobierani do tego zawodnicy - mówi dość tajemniczo Jasiński.

Czy tym "głównym punktem zainteresowań" jest Karol Gruszecki, który ma za sobą bardzo dobry sezon w Enerdze Czarnych Słupsk? - Nie wiem, jak wygląda sytuacja z Karolem. Media powiązały nas "na śmierć i życie", ale wiem jedynie, że Karol prowadzi rozmowy z wieloma klubami. Wydaje mi się, że zarówno on, jak i jego agent próbują coś ugrać. Mogę powiedzieć, że na tę pozycję mamy jeszcze jednego polskiego zawodnika i powiem szczerze, że ja jestem fanem tej kandydatury - komentuje.

Janusz Jasiński obiecuje, że jeszcze w tym tygodniu kibice dowiedzą się o kolejnych ruchach transferowych zespołu. - Można się spodziewać, że do końca tego tygodnia będzie już dużo więcej rzeczy wiadomych. Nie chcemy się za bardzo spieszyć, bo nie ma ku temu powodu. Mogę obiecać, że w tym tygodniu na pewno będzie się coś działo - zapewnia właściciel klubu.

Szymon Szewczyk obierze kurs na Zieloną Górę?

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×