Przedstawiciele Stelmetu BC Zielona Góra byli bardzo zadowoleni z pracy, jaką wykonywał Cole Hairston. Amerykaninowi ufał też Saso Filipovski. Po zakończonym sezonie umowa trenera od przygotowania motorycznego z zielonogórskim klubem zakończyła się. - Wciąż nie podjąłem ostatecznej decyzji. Jestem w kontakcie z trenerem Filipovskim, jak i zawodnikami, ale trudno mi w tej chwili powiedzieć, jaka będzie moja przyszłość - mówił dwa tygodnie temu Hairston.
[ad=rectangle]
Amerykanin ostatecznie zadecydował, że podczas nadchodzącego sezonu nie będzie pracował z ekipą z Winnego Grodu. - Wydawało się, że zmian nie będzie, ale jednak są. Nie będzie z nami Cole'a Hairstona, który w ostatnim momencie zdecydował, że jednak zostanie w Stanach Zjednoczonych. To była dla nas przykra niespodzianka, bo mieliśmy mało czasu, by uzupełnić sztab - powiedział Janusz Jasiński.
Nazwisko następcy Hairstona ma zostać ogłoszone w poniedziałek. - Mamy już kandydata i jeśli wszystko pójdzie dobrze, a raczej tak będzie, to w poniedziałek powinien on zameldować się w Zielonej Górze. Nazwisko zostawię jeszcze w tajemnicy, ale trener ten ma duże doświadczenie i wierzę, że będzie równie dobrze jak w przypadku Cole'a i pomoże drużynie w przygotowaniu fizycznym, a dodatkowo w opiece w czasie całego sezonu, że będzie czuwał nad zdrowiem koszykarzy i prowadził zawodników pod kątem kondycyjnym - dodał właściciel zielonogórskiego klubu.