Drużyna z Lublina 17 sierpnia rozpoczęła przygotowania do rozgrywek. - Pracujemy przede wszystkim nad przygotowaniem motorycznym i siłowym, ale powoli zaczynamy tez wchodzić w trening typowo koszykarski. Treningi są ciężkie i intensywne ale to normalne w tym okresie - tłumaczy podkoszowy Marcin Salamonik.
Przypomnijmy, iż 32-letni zawodnik trafił do Lublina z Miasta Szkła Krosno, w którym występował przed 3,5 roku. - Atmosfera jest znakomita. Tworzymy prawdziwy team zarówno na boisku jak i poza nim. Myślę, że zespołowość będzie naszym dużym atutem w tym sezonie - podkreśla były gracz między innymi ŁKS-u Łódź.
Koszykarze Startu mają za sobą pierwsze sparingi w okresie przygotowawczym. W poniedziałek i wtorek podopieczni trenera Pawła Turkiewicza, w krajowym składzie rywalizowali z SKK Siedlce oraz Zniczem Basket Pruszków.
- Tak naprawdę to był nasz pierwszy kontakt z koszykówką od momentu rozpoczęcia treningów. Wcześniej poznaliśmy tylko kilka zagrywek, które mamy grać w ataku. Oba spotkania były potraktowane typowo treningowo. Sztab trenerski chciał, abyśmy przećwiczyli kilka założeń, przede wszystkim gry w obronie. Mecz z Siedlcami mógł się podobać, natomiast o meczu z Pruszkowem trzeba jak najszybciej zapomnieć i nigdy więcej nie pokazywać takiej gry - analizuje popularny "Sali".
Jakie wnioski można wyciągnąć po dwóch pierwszych sparingach Startu? - Na pewno czeka nas jeszcze bardzo wiele pracy zarówno w grze w ataku jak i w obronie. Jestem jednak pewien, że z czasem to będzie wyglądało coraz lepiej - mówi na zakończenie Marcin Salamonik.