Izrael pozytywnym zaskoczeniem grupy A?

Izrael sprawił niespodziankę w pierwszym dniu turnieju. Podopieczni Ereza Edelsteina pokonali reprezentację Rosji, mimo że w trakcie pierwszej połowy tracili już dziesięć punktów do rywali.

Izrael do sukcesu poprowadził Omri Casspi, który zdobył w tym meczu 21 punktów. Dzielnie wspierali go Lior Eliyahu (16), Gal Mekel (13). - To nie było łatwe spotkanie dla naszego zespołu i nie ma co tego ukrywać. Długo nie potrafiliśmy złapać swojego rytmu gry. Potrzebowaliśmy się dostosować do gry, którą preferują Rosjanie. Taki moment przyszedł w trzeciej kwarcie. Mocniej graliśmy w defensywie i dzięki temu wyprowadzaliśmy szybkie kontrataki - mówił po zakończeniu meczu Casspi, który na co dzień występuje w Sacramento Kings.

Gracze Ereza Edelsteina nieźle rozpoczęli sobotnie spotkanie z Rosją, ale kryzys dopadł ich w drugiej kwarcie. Osiem celnych rzutów z dystansu Sborny zrobiło swoje. Nasi wschodni sąsiedzi na przerwę schodzili z dziesięciopunktowym prowadzeniem. Wydawało się, że podopieczni Jewgienija Paszutina spokojnie dowiozą pozytywny dla siebie rezultat do samego końca.

Przełom nastąpił w trzeciej odsłonie. Od stanu 49:46 Izrael zdobył trzynaście punktów z rzędu. Ten fragment meczu okazał się kluczowy dla losów całego pojedynku. Grę na siebie wziął Casspi, lider zespołu.

- Trener dał mi dużo pewności, powierzył mi rolę kapitana, co wiele dla mnie znaczy. Chcę grać jak najlepiej. Staram się wpływać na wiele elementów. Nie chodzi tylko o zdobywanie punktów, ale także kreowanie pozycji dla innych, walka na zbiórkach - zaznaczył Casspi.

- Pierwszy mecz na turnieju nigdy nie jest łatwy. Tym bardziej, że bardzo dobrze znamy się z Rosją. Graliśmy w poprzednim roku wiele sparingów. Mimo wszystko mieliśmy problem z dostosowaniem się do ich stylu. Przegrywaliśmy różnicą dziesięciu punktów. Rosjanie trafiali z dystansu jak szaleni. Później przyzwyczailiśmy się do ich. Zatrzymaliśmy rywali i zaczęliśmy grać naszą koszykówkę - dodał Erez Edelstein.

W niedzielę Izrael zmierzy się z Finlandią, która w sobotę była blisko pokonania Francuzów. - Przed nami kolejne spotkanie. Finlandia nie jest łatwym rywalem, ale zrobimy wszystko, aby odnieść kolejne zwycięstwo - skomentował opiekun Izraela.

Źródło artykułu: