Nasza drużyna na pewno zajmie miejsce w czwórce grupy A. To efekt klęski Bośniaków w starciu z Finami. Zespół Dusko Ivanovicia w przypadku wygranej mógłby nam jeszcze pokrzyżować plany, ale tak się nie stanie.
Trzeba przyznać, iż ekipa z Bałkanów znacząco nam pomogła w EuroBaskecie. Wcześniej przecież pokonała po dogrywce Izrael, co także było dla nas korzystnym wynikiem.
Polacy mają zapewniony awans, lecz nie wiemy jeszcze, które miejsce zajmą przed fazą pucharową. Mogą zająć nawet pierwszą lokatę (w bardzo optymistycznym scenariuszu), ale mogą wylądować również na czwartej pozycji. Wszystko zależy od tego, jaką formę zaprezentują Biało-Czerwoni na finiszu pierwszego etapu mistrzostw.
W każdym razie reprezentanci mają powody do zadowolenia. To już są dla Polski najlepsze mistrzostwa Europy od sześciu lat. Na ostatnich dwóch turniejach zajmowaliśmy odpowiednio 21. miejsce przed dwoma laty i 17. miejsce w 2011 roku. Lepiej spisaliśmy się, gdy EuroBasket odbywał się u nas w kraju. Wówczas Biało-Czerwoni zostali sklasyfikowani na dziewiątej pozycji.
W 1/8 finału gracze Mike'a Taylora zagrają z jedną z czołowych drużyn grupy B.
Teraz nasza kolej ! Do boju ! MG - podawaj !!!
Ale dzisiaj grać, grac na całego chłopaki....
Polska!!!