Zmagania CEBL wprowadzone zostały w tym sezonie. Od listopada w dwóch grupach rywalizowało ze sobą osiem drużyn z Polski, Czech, Słowacji, Austrii i Węgier. Ich zwycięzcy ? dwa wymienione wyżej zespoły spotkają się ze sobą w finałowym dwumeczu. Pierwsze starcie zaplanowane zostało na środowy wieczór w Ostrowie, rewanż odbędzie się tydzień później u naszych południowych sąsiadów.
Geofin Novy Jicin okazał się zdecydowanie najlepszy w swojej grupie notując komplet sześciu zwycięstw. Dla aktualnego wicelidera czeskiej ekstraklasy, który wcześniej grał pod nazwą Mlekarna Kunin nie jest to pierwsza przygoda z pucharowymi rozgrywkami. Występuje w nich od 1994, w poprzednim sezonie podopieczni Zbynka Cholevy dotarli do ćwierćfinału rozgrywek Euro Cup.
W zespole tym warto wyróżnić kilku zawodników. Za prowadzenie gry odpowiedzialny jest Matej Venta (24 lata, 187 cm), który kilka lat temu występował w młodzieżowej reprezentacji Słowenii do 20 lat i sięgnął z nią w 2004 roku po Mistrzostwo Europy. W rozgrywkach Pucharu CEBL zdobywa średnio 11 punktów i notuje 3 asysty. Joe Chapman (24 lata, 193 cm) swoją zawodową przygodę zaczynał od gry w Kolumbii i Meksyku. Geofin to dla wychowanka uczelni Marqutte pierwszy klub w Europie. Amerykański rzucający słynie z dobrej skuteczności w rzutach z półdystansu, w pucharowych zmaganiach zdobywa średnio 13 punktów. Pod koszami koszykarze Atlasa Stali mogą mieć ciężką przeprawę z Robertem Sarovićem (30 lat, 205 cm). Ważący 110 kilogramów zawodnik posiadający serbski oraz niemiecki paszport rzuca średnio 16 ?oczek? i zbiera z tablic 8 piłek w każdym pojedynku.. W przeszłości występował już na parkietach w Grecji, Niemczech i Francji.
Drużyna ostrowska także jak wiadomo wygrała rywalizację w swojej grupie, ale z bilansem czterech zwycięstw i dwóch porażek. Trener Andrzej Kowalczyk w tych spotkaniach dawał praktycznie pograć wszystkim swoim graczom. Cel minimalny ? awans do finału został osiągnięty. Teraz szkoleniowiec ?Stalówki? z pewnością zmobilizuje ich by nie tylko wygrać środowe spotkanie, ale wypracować sobie odpowiednią zaliczkę przed pojedynkiem rewanżowym w Novym Jicinie. - Chcielibyśmy wygrać ten puchar, nie po to wcześniej walczyliśmy o zwycięstwa. Nie możemy odpuszczać finałów - mówi Marcin Sroka, skrzydłowy Atlasa Stali.
- Chcemy zapisać się w historii i być pierwszą drużyną, która wygra te rozgrywki - dodaje Witold Rosik, wiceprezes ostrowskiego klubu. Co ciekawe zespół z Ostrowa Wielkopolskiego może być pierwszym polskim klubem w historii męskiej koszykówki, który sięgnie po europejskie trofeum. Co prawda ranga tych zmagań jest nieporównywalnie niższa od rozgrywek Euroligi czy pucharu ULEB, ale może właśnie ewentualne wygrana w CEBL zapoczątkuje dobre osiągnięcia w najbliższych sezonach i wypromuje polski basket w Europie.
Środowy mecz rozpocznie się o godzinie 18:30 w hali przy ulicy Kusocińskiego w Ostrowie. Bilety w cenie 15 złotych (normalny) i 7 złotych (ulgowy).