ME 2015: Wielka wojna i finał dla Litwy!

Niesamowita walka, dużo nerwów i wielkie emocje - tak w skrócie można podsumować drugi półfinałowy mecz na tegorocznym EuroBaskecie, po którym z wygranej i awansu cieszyć mogli się Litwini.

W tym artykule dowiesz się o:

To nie był piękny spektakl, a mecz niesamowitej walki, twardej defensywy na pograniczu faulu i błędów. Wszystkie te czynniki w końcowym rozrachunku dały trzypunktową wygraną reprezentantom Litwy.

Zawodnicy obu reprezentacji rozpoczęli bardzo nerwowo, ale nerwy wydawać by się mogło szybciej opanowali podopieczni Jonasa Kazlauskasa, którzy dzięki serii 10:0 zdołali wypracować sobie bezpieczną przewagę. Team z Bałkanów przede wszystkim nie był w stanie "uruchomić" swojego podkoszowego Miroslava Raduljicę, który nie miał pomysłu na ogranie Jonasa Valanciunasa.

Serbowie obudzili się pod koniec pierwszej połowy, a po akcji Bogdana Bogdanovicia schodzili do szatni ze stratą zaledwie jednego "oczka". Po zmianie stron poszli za ciosem, a dzięki serii punktowej objęli prowadzenie 43:40. I gdy wydawało się, że złapali wiatr w żagle, nagle coś załamało się, a Litwa wyprowadziła potężny cios, notując 12 "oczek" z rzędu i w 32 minucie objęła prowadzenie 52:43.

Charakterni Serbowie nie poddali się jednak, doprowadzili do stanu 54:53, a co ważne czwarty faul w tym momencie popełnił Valanciunas. Wtedy jednak sprawy w swoje ręce wzięli Mantas Kalnietis i Renaldas Seibutis.

Serbia w końcówce miała swoją szansę na doprowadzenie do dogrywki. Najpierw ekwilibrystycznym rzutem "trójkę" trafił Milos Teodosic , a po chwili akcję "na remis" mógł przeprowadzić Bogdanovic. Ten jednak wchodząc pod kosz potknął się o nogę Seibutisa i przestrzelił swój rzut.

W meczu tym ciężko wyróżnić jednostkę, bowiem był to zdecydowanie mecz obrony i walki. W starciu rozgrywających Teodosić wywalczył 16 punktów, 3 asysty i tyle samo zbiórek, z kolei Kalnietis do 12 "oczek" dołożył 9 asyst i 5 zbiórek. Pod koszem z kolei zaporą prawie nie do przejścia był Valanciunas, który zapisał w statystykach 4 bloki.

Rywalem Litwinów w niedzielnym finale będzie Hiszpania, która w czwartek ograła w półfinale Francuzów. W meczu o trzecie miejsce dojdzie do rywalizacji Serbów z Francuzami, którzy do półfinałów mogli cieszyć się mianem niepokonanych na turnieju.

Serbia - Litwa 64:67 (17:22, 17:13, 9:13, 21:19)

Serbia: Teodosic 16, Bjelica 10, Raduljica 10, Bogdanovic 9, Markovic 7, Nedovic 6, Erceg 4, Kalinic 2, Simonovic 0, Kuzmic 0, Milosavljevic 0.

Litwa: Vanalciunas 15, Kuzminskas 13, Seibutis 13, Kalnietis 12, Maciulis 9, Milaknis 3, Jankunas 2, Kavaliauskas 0.

Komentarze (3)
avatar
Andrzej Rybicki
19.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Litwa. 
avatar
kamilmarzec2
19.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
http://sportowefakty.wp.pl/koszykowka/547394/me-2015-alez-dreszczowiec-wicemistrzowie-europy-w-polfinale#Skomentuj Przewidziałem przyszłość szkoda że nie poszedłem do buchmachera hahaha. 
avatar
kamilmarzec2
19.09.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Gratulacje dla Lietuvy w marszu po upragnione złoto,jestem wielkim fanem Litwy od 2010 roku wiec nie może być inaczej.