Jakub Zalewski ostatni sezon spędził w Rosie Radom. Gracz był jednak niezadowolony ze swojej roli i postanowił odejść. Jego statystyki nie robiły wrażenia. Średnio na boisku spędzał zaledwie siedem minut - w tym czasie zdobywając 2,9 punktu na mecz.
W Siarce Tarnobrzeg ma to wyglądać zupełnie inaczej. Zawodnik ma być jedną z ważniejszych postaci w ekipie Zbigniewa Pyszniaka.
- Trener widzi we mnie podstawowego zawodnika w zespole, który ma dużo dawać drużynie. Liczy na mnie obronie i w ataku, mam grać na swojej nominalnej pozycji, ale w razie potrzeby też może na pozycji rozgrywającego - mówi nam Zalewski.
Siarka w miniony weekend była gospodarzem turnieju, w którym wystąpiły ekipy Startu Lublin, Rosy Radom i MKS-u Dąbrowa Górnicza. Tarnobrzeżanie zajęli ostatnią pozycję, przegrywając w meczu o trzecie miejsce z zespołem Wojciecha Kamińskiego.
- Cały czas myślę, że nasza gra idzie do przodu. Trenujemy dwa razy dziennie, tylko po turniejach czasem mamy dzień przerwy. Coraz więcej taktyki robimy, bo na początku nie było jak jej robić, ponieważ nie było obcokrajowców - dodaje zawodnik.
Do drużyny dołączyli już Zach Robbins, Gary Bell i Eugene Harris. - Są z nami dopiero od tygodnia, ale na pewno wiedzą o co chodzi w koszykówce i w mojej ocenie będą dużym wzmocnieniem. Mogę stwierdzić, że skład jest o wiele lepiej zbudowany jak przed rokiem - komentuje Jakub Zalewski.
Siarka Tarnobrzeg będzie silniejsza niż rok temu? 
na dzień dzisiejszy wygląda to nieźl Czytaj całość