Problemy byłego gracza Energi Czarnych Słupsk. Nagle wylądował na lodzie

Kyle Shiloh miał być podstawowym graczem BC Timisoara, ale klub popadł w problemy finansowe i gracz nagle wylądował na lodzie. - Jestem już w trakcie poszukiwania nowego zespołu. Wątpię, abym wrócił do Polski - mówi nam gracz.

Zespół BC Timisoara miał w nadchodzących rozgrywkach odegrać ważną rolę w lidze rumuńskiej i FIBA Europe Cup. Drużyna trafiła nawet do grupy, w której występuje PGE Turów Zgorzelec. Wszystko wskazuje jednak na to, że polska drużyna nie będzie miała okazji zmierzyć się z Timisoarą. Rumuńska ekipa boryka się z poważnymi problemami finansowymi.

- Z tego co wiem to klub ma pieniądze, ale z różnych względów są one zablokowane na kontach i nie można z nich skorzystać - mówi nam Kyle Shiloh, były koszykarz Energi Czarnych Słupsk, który zdecydował się w wakacje przyjąć ofertę z rumuńskiego zespołu.

Zawodnik z dnia na dzień stracił pracę i jest już w trakcie poszukiwania nowego klubu. Gracz przyznaje, że działacze Energi Czarnych Słupsk podjęli z nim wstępne rozmowy, ale jego szanse na powrót do Polski są znikome.

- Nie ukrywam, że cała sytuacja jest dla mnie dużym szokiem. Trafiłem na rynek wolnych agentów. Faktycznie rozmawiałem z Energą Czarnymi Słupsk, ale z różnych względów tam raczej nie wrócę - dodaje Amerykanin.

Komentarze (0)