Co Ty Walker wniesie do gry AZS-u?

W sobotę przed koszalińską publicznością zadebiutuje Ty Walker, amerykański środkowy, który ma w znaczący sposób poprawić grę Akademików na tablicach. Czy tak się stanie?

- Ty Walker jest graczem, który idealnie pasuje do naszej strategii. Chcieliśmy mieć takiego zawodnika w swojej koncepcji. To bardzo skoczny koszykarz, którego zadaniem będzie zdominowanie strefy podkoszowej w obronie. Będziemy starali się wykorzystać jego walory w ofensywie. To nie jest koszykarz, który potrafi wszystko w ataku, jednak ma swoje zalety i będziemy chcieli je pokazać - mówi przed sobotnim spotkaniem David Dedek, opiekun AZS-u Koszalin.

Ty Walker oglądał spotkanie Akademików ze Stelmetem z perspektywy trybun. Na początku tego tygodnia dołączył do kolegów na treningu. Amerykanin miał pewne zaległości, ale z każdym dniem je nadrabiał, tak aby jak najlepiej być przygotowanym do pierwszych meczów w nowych barwach.

Sztab szkoleniowy ma jasno określony plan na wykorzystanie Walkera. 26-letni Amerykanin ma przede wszystkim skutecznie bronić pola trzech sekund w obronie. W ataku nie będziemy oglądali jego gry tyłem do kosza, bo tego w swoim repertuarze nie ma. Potrafi za to efektownie zapakować piłkę do kosza. Ma wnieść nieco polotu do gry Akademików.

- To zawodnik, który pilnuje obręczy i nikogo do niej nie dopuszcza. Charakteryzuje go także agresywna gra na zbiórkach ofensywnych - podkreśla Dedek.

- Jestem bardzo dobrym atletą. Moimi zaletami są zasięg, wzrost, skoczność oraz szybkość, której nie mają wszyscy wysocy zawodnicy. Przede wszystkim będę chciał elektryzować publiczność na różne sposoby. Pokażę niejeden blok czy efektowny wsad! Takie zagrania dają zawsze mnóstwo pozytywnej energii i wówczas gra się znacznie lepiej - mówi w rozmowie z oficjalnym serwisem klubowym Walker, który zadebiutuje w barwach Akademików w sobotę. Rywalem będzie Trefl Sopot.

Komentarze (0)