- Musimy skupić na na myśleniu o pozytywnych rzeczach - przekonuje Jose Ignacio Hernandez, szkoleniowiec Wisły Can Pack Kraków. Hiszpański sztab szkoleniowy nie ma jednak łatwego zadania, bowiem w środę mistrzynie Polski przegrały po dogrywce w Eurolidze z Mithra Castors Braine a największym problemem była rotacja, a raczej jej brak.
Brak Agnieszka Szott-Hejmej oraz Devereaux Peters to obecnie największe zmartwienie Hiszpanów na ławce trenerskiej Wisły Can Pack. - Martwię się bardzo o to, że pięć moich podstawowych zawodniczek w środę rozegrało naprawdę dużo minut w meczu, który był bardzo intensywny. W niedzielę ponownie czeka ich ciężka praca do wykonania, a w rotacji będzie tak naprawdę ponownie tylko siedem koszykarek - komentuje Hernandez.
Opiekun krakowianek nie ma żadnych wątpliwości, że mecz w Polkowicach jest bardzo istotny. - Musimy zagrać twardo bez względu na wszystko, bo to bardzo istotny dla nas mecz. Każda zawodniczka musi być w pełni skoncentrowana - dodaje Hiszpan.
Polkowiczanki nie dość, że zagrają u siebie, to jeszcze będą mocno podbudowane ubiegłotygodniowym zwycięstwem nad Artego Bydgoszcz, które do Polkowic - podobnie jak Wisła Can Pack - przyjeżdżało jako zespół niepokonany. Nowy trener Wadim Czeczuro z pewnością ma ochotę na kolejną niespodziankę.
- Z meczów euroligowych trzeba wyciągnąć wnioski. Wiemy, jak bardzo trudna w tym sezonie będzie dla nas Euroliga i może trzeba mecze w niej wykorzystać to tego, żeby jak najlepiej przygotować się do walki w najważniejszych meczach ligowych, gdzie walczymy o mistrzostwo - kończy Hernandez.