Fatalna gra Legii Warszawa!

Koszykarze z Warszawy doznali drugiej porażki z rzędu. W derbach Mazowsza lepszy okazał się Znicz Basket, który w drugiej połowie rozbił Legię.

Derbowy pojedynek miał wiele podtekstów. Do Pruszkowa wrócił przede wszystkim trener Michał Spychała, który przez poprzednich kilka lat z powodzeniem prowadził drużynę Znicza. Ponadto w zespole z Warszawy występuje pięciu zawodników, którzy w przeszłości reprezentowali barwy drużyny z Pruszkowa: Michał Aleksandrowicz, Adam Linowski czy Cezary Trybański. W odwrotnym kierunku w przerwie letniej powędrował natomiast środkowy Damian Cechniak.

Środowe spotkanie nie przyciągnęło na trybuny w Pruszkowie wielu kibiców. Fani, którzy nie zdecydowali się przyjść na derbowe starcie mają czego żałować. Ich pupile zagrali najlepszy mecz w tym sezonie, będąc drużyną dużo lepszą od gości z Warszawy.

Pierwsza połowa nie wskazywała jeszcze na dominację Znicza Basket. Mecz był bardzo szarpany, na dodatek obie drużyny miały spory problem ze skutecznością rzutów z gry. Mocnym punktem gospodarzy były rzuty z dystansu, minusem jednak liczne straty, które nie pozwalały Zniczowi odskoczyć od rywali. Koszykarze Legii z kolei grali na równym poziomie, który jednak nie powalał na kolana.

Przebiegu drugiej połowy nie spodziewał się z pewnością żaden kibic. Drużyna z Pruszkowa rozbiła jednego z faworytów rozgrywek, który był kompletnie bezradny. Miejscowi całkowicie zdominowali grę pod tablicami. Jest to o tyle dziwne, iż trener Michał Spychała ma na tej pozycji wielu doświadczonych graczy: Cezarego Trybańskiego, Marcela Wilczka, Adama Linowskiego czy Tomasza Andrzejewskiego.

W zespole z Pruszkowa warto wyróżnić Damiana Janiaka, którego wszechstronność mogła imponować. 26-letni zawodnik zdobył w środę 18 punktów, zebrał siedem piłek oraz zanotował pięć asyst. Na swoim dobrym poziomie zagrał Filip Put, a pod tablicami rządził Damian Cechniak.

Koszykarze Legii z pewnością mają powód do niepokoju. W przeciągu dwóch dni podopieczni Michała Spychały doznali dwóch wysokich porażek. Na dodatek już w sobotę czeka ich daleka podróż do Stargardu Szczecińskiego na mecz z miejscową Spójnią.

Znicz Basket Pruszków - Legia Warszawa 71:56 (13:16, 18:12, 23:9, 17:19)

Znicz: Janiak 18, Put 15, Czosnowski 9, Kordalski 7, Przyborowski 7, Słupiński 5, Tokarski 4, Tarczyk 3, Szwed 2, Cechniak 1 (9zb).

Legia: Linowski 12, Trybański 10, Parzych 9, Aleksandrowicz 8, M. Wilczek 7, Ł. Wilczek 4, Bierwagen 2, Malewski 2, Szumełda-Krzycki 2, Kosiński 0.

Komentarze (4)
Fan Krosno
22.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jakoś Parzych w Krośnie funkcjonował bardzo dobrze zarówno w ataku jak i obronie. Legia ma nazwiska, ale nie ma drużyny. 
avatar
Zosia Nowak
22.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja myślę, że Znicz w tym meczu pokazał, że drużyna mimo problemów kadrowych po ostatnim sezonie jest już zbudowana. I to cieszy. Minimum play off. 
avatar
ECSfan
21.10.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wracam z uczelni, robię jedzonko i patrze w TV 1 liga leci no to z ciekawości zobaczę jak to wygląda...taką grę to ja ostatnio miałem w gimbazie. To nie kosz a jakaś piłka rzucanka. Legia fatal Czytaj całość