Zoran Sretenovic: Musieliśmy pokazać się z lepszej strony

Stal była bardzo blisko zrehabilitowania się za wysoką porażkę z Anwilem. Ostatecznie przegrała z Rosą 65:77. - Nie do końca, ale mogę być zadowolony z tego meczu - powiedział trener beniaminka.

Piotr Dobrowolski
Piotr Dobrowolski
Fot Rafał Sobierański / Fot. Rafał Sobierański

W minioną sobotę BM Slam Stal dzielnie walczyła w wyjazdowym spotkaniu z Rosą, dotrzymując kroku faworyzowanemu rywalowi przez ponad 30 minut. W kluczowych momentach gospodarze wykorzystali jednak swoje większe doświadczenie, pokonując beniaminka Tauron Basket Ligi 77:65.

- To był dla nas bardzo trudny mecz, tym bardziej, że nasze ostatnie spotkanie przed własną publicznością wysoko przegraliśmy - Zoran Sretenovic przypomniał starcie z Anwilem Włocławek, zakończone wynikiem 61:85. - Musieliśmy więc pokazać się z lepszej strony - dodał.

- Graliśmy przeciwko bardzo dobrej i silnej drużynie, jaką jest Rosa Radom. Nie do końca, ale mogę być zadowolony z tego, że przez większą część meczu graliśmy tak, jak powinniśmy - podkreślił serbski szkoleniowiec. - Oczywiście zdarzyły się błędy. Pozwoliliśmy Rosie na zbyt dużą przewagę w zbiórkach, nie spodziewaliśmy się tego, nie myśleliśmy, że ta różnica będzie tak duża - nie ukrywał. Jego podopieczni przegrali ten element 31:45. Radomianie zebrali 13 piłek w ofensywie.

- Do tego doszło kilka naszych słabych decyzji w ataku. Nad tym musimy dalej pracować, aby jeszcze lepiej się zgrywać - zakończył Sretenovic. W następnej serii gier, już w środowy wieczór o godz. 19, ekipa z Ostrowa Wielkopolskiego zmierzy się na wyjeździe z AZS-em Koszalin.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×