Derrick Nix do Słupska przyjechał w połowie października jako zmiennik Cannena Cunninghama, który kompletnie nie umiał się odnaleźć w koszykówce europejskiej. Nowy gracz Energi Czarnych podpisał krótkoterminową umowę. Działacze klubu dali mu dwa tygodnie na to, aby przekonał ich do swoich umiejętności.
Amerykański środkowy przyjechał bez formy, kompletnie nieprzygotowany do gry. Zadebiutował w spotkaniu z Polpharmą Starogard Gdański, w którym zdobył zaledwie dwa punkty (0/1 za dwa, 2/2 za jeden). Po zakończonym spotkaniu Donaldas Kairys dość krytycznie odniósł się do jego obecnej formy.
- Spodziewałem się, że zagra nieco lepiej. Widać u niego spore problemy z formą fizyczną. Musi wrócić do optymalnej dyspozycji i zrozumieć nasze założenia taktyczne - powiedział Litwin.
Nie lepiej gra Nixa wyglądała w spotkaniu z Polskim Cukrem Toruń. Amerykanin znów zdobył dwa punkty w ciągu sześciu minut na parkiecie.
Wydawało się, że działacze podziękują mu za współpracę i zaczną poszukiwania nowego środkowego. Ostatecznie dano mu jeszcze dwa spotkania na to, aby pokazał swój potencjał. Decyzja zapadnie po meczu ze Stelmetem Zielona Góra.
Z tego co udało nam się ustalić, Nix bardzo ciężko pracuje na treningach, tak aby zgubić niepotrzebne kilogramy. - Trzeba być cierpliwym, co do jego osoby. Gracz przyjechał nieprzygotowany i teraz musi nadrabiać zaległości. Musimy nauczyć się wykorzystywać jego atuty na boisku - podkreśla Kairys.
a tak swoją drogą to bez burzy medialnej lepiej się pracuje ;)