248 punktów straconych w czterech meczach to świetny wynik Polfarmexu Kutno. Zespół Jarosława Krysiewicza traci przeciętnie tylko 62 punkty w meczu. Potwierdzają się więc słowa sztabu szkoleniowego sprzed rozgrywek, iż w sezonie 2015/2016 kutnianie mają bazować przede wszystkim na skutecznej obronie oraz efektywności w walce na tablicach.
- Na razie rzeczywiście dobrze nam idzie. Pracujemy ciężko na treningach i przede wszystkim skupiamy się na tym, aby cała nasza gra opierała się na defensywie - mówi lider zespołu, Josh Parker.
Amerykanin świetnie sprawdza się w roli prowadzącego grę (przeciętnie 3,3 asysty w meczu) i głównego strzelca (16,8 punktu), a także gra skutecznie w defensywie. Efektem tego jest średnia 35 minut spędzanych na parkiecie przez zawodnika. Dyrygowani przez Parkera na parkiecie, koszykarze Polfarmexu grają bardzo dobrze w defensywie - MKSowi Dąbrowa Górnicza w swojej hali pozwolili zdobyć tylko 51 punktów, a AZS Koszalin - choć rzucił 70 oczek - to jednak potrzebował na to dodatkowych pięciu minut.
- Zasady, które od początku sezonu wpajają nam nasi trenerzy, głównie dotyczą gry w obronie. Kiedy mamy pomagać, z której strony, gdzie wywieramy największą presję na rywala, jak bronimy akcje pick and roll i tak dalej. Nasi trenerzy są zawsze doskonale przygotowani przed kolejnymi meczami i to zdecydowanie pomaga. Nam pozostaje tylko wyjść na parkiet i realizować założenia - mówi Parker.
W ostatni weekend kutnianie zaimponowali także na wyjeździe. We wcześniejszym spotkaniu poza domem przegrali w Gdyni, ale w minioną sobotę wywieźli dwa bardzo cenne punkty z Wrocławia. Śląsk został pokonany przede wszystkim bardzo dobrą defensywą Polfarmexu - na swoim własnym parkiecie nie przekroczył nawet bariery 60 punków, zdobywając ich zaledwie 56.
- Przed meczem ze Śląskiem wiedzieliśmy, że to bardzo mocny zespół ofensywnie. Na parkiecie robiliśmy więc wszystko, aby wyprowadzić ich z rytmu, aby poczuli, że przeciwko Polfarmexowi gra się naprawdę niewygodnie. Myślę, że teraz już to wiedzą - komentuje Amerykanin.
W środę Parker i jego koledzy z zespołu staną przed szansą polepszenia swojego bilansu zwycięstw i porażek, który obecnie wynosi 3-1. We własnej hali zagrają z Siarką Tarnobrzeg.
- To na pewno będzie szybkie spotkanie. Siła naszego przeciwnika tkwi w tym, że grają prostą koszykówkę i rzucają natychmiast, gdy tylko mają przestrzeń. Grają bez presji, nie boją się ryzykować, ale myślę, że wszystko zależy od nas. Musimy trzymać się naszego planu i nie pozwolić sobie na dekoncentrację - kończy lider Polfarmexu.