W czwartek Ra'Shad James dołączył do zespołu AZS-u Koszalin. Stawił się na wieczornym treningu, a już w piątek udał się z drużyną na pierwszy wyjazdowy mecz do Lublina. Działaczom udało się dopełnić wszystkich formalności i zawodnik mógł wystąpić w spotkaniu ze Startem.
To posunięcie okazało się strzałem w dziesiątkę. Gracz był jednym z architektów zwycięstwa koszalińskich Akademików. Amerykański combo-guard na parkiecie spędził 18 minut, zdobywając w tym czasie 12 punktów (4/7 za dwa, 1/2 za trzy) i pięć zbiórek.
Zawodnik nie bał się wziąć odpowiedzialności na swoje barki w najważniejszych momentach meczu. W samej czwartej kwarcie uzyskał 11 oczek. W jednej z akcji popisał się bardzo efektownym wsadem.
Ra'Shad James pokazał, że latanie jest jego mocną stroną! Amerykanin wziął rywala na plakat! #dunk #NaszAZS
— AZS Koszalin S.A. (@azskoszalinsa) listopad 7, 2015
Działacze wraz ze sztabem szkoleniowym liczą na to, że gracz będzie łączył zdobywanie punktów z efektownymi wsadami, które przyciągną większą liczbę kibiców na trybuny.
- Nowy zawodnik pokazał, że jest w stanie wpłynąć na nasze problemy w ofensywie i je zniwelować. Został ściągnięty po to, aby zdobywać punkty i w pierwszym meczu pokazał, że wybór był właściwy - mówi nam Marcin Kozak, prezes koszalińskiego klubu.