Łukasz Koszarek: Nasz skład jest wszechstronny. Jesteśmy trudni do rozgryzienia

- Myślę, że Saso Filipovski nie chciał mieć w składzie jednego zawodnika, który rzucałby po 20-30 punktów. Uważam, że bez takiego gracza jesteśmy trudniejsi do rozgryzienia - mówi Łukasz Koszarek, kapitan Stelmetu BC Zielona Góra.

[b]

WP SportoweFakty: Czy warto "zamieszać w kotle" i zrobić zmiany w składzie Stelmetu BC Zielona Góra?[/b]

Łukasz Koszarek: To nie jest pytanie do mnie. My jesteśmy jedynie od grania, a nie od podejmowania decyzji. Jesteśmy zwolnieni z tego luksusu.

Działacze klubu nie do końca są zadowoleni z usług dwóch amerykańskich zawodników. Ale czy to nie jest tak, że oni idealnie pasują do koncepcji Saso Filipovskiego, która sprawdza się na początku tego sezonu?

- Dokładnie. Dobrze to ująłeś. System Saso Filipovskiego się sprawdza. Mamy wyrównany skład. Odnosimy dobre wyniki na ten moment. Nie słychać, aby ktoś był niezadowolony ze swojej roli w zespole. A to jest przecież najważniejsze.

Czy takie informacje o ewentualnych zmianach wpływają na to, co dzieje się w drużynie?

- Tak, mają wpływ. To powoduje, że zawodnicy zaczynają się zastanawiać, jaka będzie ich przyszłość. Nie ma to pozytywnego przełożenia na pracę na treningach. Każdy gracz lubi czuć się stabilnie. Dlatego fajnie jest kiedy klub szybko dementuje plotki na temat ewentualnych zmian. Wówczas łatwiej się trenuje i rozgrywa spotkania.

Pojawiły się informacje, że Dee Bost jest niezadowolony z faktu, że jest twoim zmiennikiem.

- Z Dee Bostem bardzo dobrze się rozumiemy. Często gramy również razem na boisku, więc nie można powiedzieć, że jest on tylko moim zmiennikiem. Rozmawiałem z nim we wtorek i Amerykanin jasno stwierdził, że bardzo chciałby tutaj zostać i dalej kontynuować swoją grę w Stelmecie BC. Jest zadowolony z tego, że gra w Zielonej Górze. Dla niego nie ma tematu przeprowadzki do Turcji.

Łukasz Koszarek: Nie słychać, aby ktoś był niezadowolony ze swojej roli
Łukasz Koszarek: Nie słychać, aby ktoś był niezadowolony ze swojej roli

Mówi się, że do drużyny może dołączyć Walter Hodge. Razem zdobywaliście mistrzostwo dla Stelmetu Zielona Góra. Jak wspominasz współpracę z tym graczem?

- Nie miałem z nim żadnych problemów. Dobrze się nam współpracowało. To jest bardzo solidny zawodnik, który w tamtym okresie był wyróżniającą się postacią w rozgrywkach Tauron Basket Ligi.

[b]

Wielu mówi, że w zespole Stelmetu BC brakuje zawodnika, który wziąłby odpowiedzialność za losy spotkania w samej końcówce. Czy faktycznie takiego gracza brakuje?[/b]

- Myślę, że Saso Filipovski nie chciał mieć w składzie takiego jednego zawodnika, który rzucałby po 20-30 punktów i wszyscy wiedzieliby, że w końcówce piłka pójdzie w jego ręce. Uważam, że bez takiego gracza jesteśmy trudniejsi do rozgryzienia. Wiadomo, że fajnie jak ktoś zdobywa dużo punktów, ale głównie chodzi o to, aby cały zespół dobrze pracował.

Siła Stelmetu tkwi w zespołowości i wszechstronności?

- Dokładnie. W każdym meczu kto inny bierze odpowiedzialność za zdobywanie punktów. To jest nasza duża siła. Na każdej pozycji mamy po dwóch zawodników, którzy są groźni po obu stronach parkietu. Zresztą prawda jest taka, aby w klubie chyba nie ma takich pieniędzy, aby ściągnąć gracza, który będzie zdobywał po 15-20 punktów, bez żadnej szkody dla gry zespołowej.

Po zwycięstwie z Panathinaikosem Ateny rozbudziliście na nowo apetyty kibiców. Znów pojawia się szansa na TOP16. W piątek gracie bardzo ważny mecz dla układu tabeli z Pinarem Karsiyaka.

- To prawda. Wcześniej mogliśmy już wygrać i mieć zwycięstwo na swoim koncie. Aczkolwiek tak się nie stało i trzeba było na nie poczekać. Super, że udało się pokonać takiego rywala na własnym parkiecie. I teraz jest już kolejny mecz i trzeba się na nim koncentrować. Drużyna z Turcji ma taki sam bilans. Wiemy, że to będzie bardzo trudny mecz. Tym bardziej, że w naszym zespole pojawiły się kontuzje. J.R. Reynolds nabawił się urazu. A szkoda, bo zaczął czuć się coraz pewniej w systemie. Ma dużego pecha pod tym względem.

Rozmawiał Karol Wasiek

Komentarze (29)
avatar
J. Szymkowiak
13.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szukać należy centra a nie 1-ki, czy 2-ki. JJ ogarnij się. 
avatar
fazzzi
12.11.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ktoś strasznie mieszał z Bostem i tworzył "fakty po faktach"... hi hi bo przecie nie hłe hłe;) 
Kasi_a
12.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
pozdrawiam wszystkich fanów koszykówki i zapraszam do świetnego managera koszykówki Basketball Club Manager BCM 
avatar
soczystybanan
12.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I bardzo dobrze.
Bost zostaje, Walter w Cantu :) 
avatar
martinezzg
12.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
I znowu Bost trafi 1/7 rzutów z gry a drużyna poniesie piękną porażkę po walce