Drużyna z Łańcuta sprawi niespodziankę? "Nie ma na nas żadnej presji"
Derby Podkarpacia zbliżają się wielkimi krokami. O scenariusz na niedzielny hit kolejki zapytaliśmy podkoszowego Sokoła Łańcut - Przemysława Wronę.
Podopieczni Dariusza Kaszowskiego nie będą faworytem derbów Podkarpacia. Drużyna z Łańcuta co prawda spisuje się bardzo dobrze, jednak ich rywal z Krosna jest w tym sezonie wybitny. Jak może wyglądać niedzielne spotkanie? Przemysław Wrona uważa, iż kluczem do sukcesu będzie skuteczna defensywa.
WP SportoweFakty: Przed wami wielkie derby Podkarpacia w Krośnie. Jaki to może być mecz?
Przemysław Wrona: Derby rządzą się swoimi prawami, więc tak naprawdę wszystko się może zdarzyć. Na pewno będzie to zacięty i emocjonujący mecz aż do ostatnich sekund, i wierzę, że dla nas będzie on zwycięski.
Imponuje wam bilans Miasta Szkła: 10 zwycięstw i żadnej porażki?
- Jest to bardzo dobry bilans, ale bardziej imponuje nam bilans Golden State Warriors (śmiech).
Co będzie kluczem do zwycięstwa w niedzielnym spotkaniu? Na co najbardziej musicie zwrócić uwagę?
- Kluczem będzie przede wszystkim nasza obrona. Musimy zatrzymać ich kontrę i rzuty trzypunktowe, to może decydować o zwycięstwie.
W poprzednim sezonie w Łańcucie występował Dawid Bręk i Szymon Rduch. Macie sposób, aby ograniczyć ich poczynania?
- Razem graliśmy przez cały rok, więc świetnie się znamy, wiemy jakie są ich słabe i mocne strony, dlatego spróbujemy to wykorzystać w niedzielnym meczu.
Czy wynik niedzielnego spotkania może mieć wpływ na pozostałą część rundy zasadniczej? Jak pokazał poprzedni sezon, przewaga parkietu w końcowym rozrachunku może okazać się kluczowa.Przypomnijmy, iż do Łańcuta trafiłeś rok temu z AZS-u Koszalin. Jesteś zadowolony ze swojej pozycji w zespole?
- Czy jestem zadowolony? Uważam, że było to dla mnie najlepsze rozwiązanie i była to dobra decyzja. Mogę ciągle się rozwijać, dostaję od trenera coraz więcej szans na pokazanie się z jak najlepszej strony, więc wykorzystuję to jak tylko mogę.
W ostatnim spotkaniu zdobyłeś 12 punktów, przy dobrej skuteczności. Twoja forma idzie w górę?
- Zdecydowanie! Nie tylko moja, ale też forma całego zespołu rośnie. Im dłuższy sezon, tym lepiej będziemy się prezentować. Jeszcze nie pokazaliśmy wszystkiego.
Rozmawiał Jakub Artych