W Wielkopolsce czekają na kolejną niespodziankę - zapowiedź spotkania AZS PWSZ OSRiR Kalisz - Zastal Zielona Góra

Na dziesiąte ligowe zwycięstwo czekają w Kaliszu kibice miejscowego AZS. W kolejnym ligowym zawodnicy z Wielkopolski zmierzą się z zielonogórskim Zastalem. Przeciwnik jest trudny i wymagający, ale gospodarze podczas swojego krótkiego pobytu na zapleczu ekstraklasy pokazali, że mogą zwyciężać z teoretycznie lepszymi zespołami.

Do najstarszego miasta w Polsce przyjeżdżają zielonogórzanie. Zespół Tomasza Herkta dwa ostatnie spotkania rozstrzygnęli na swoją korzyść. W bieżącym roku przegrali oni tylko jedno spotkanie, a wygrali z Sudetami, Zniczem oraz liderem z Krosna. Dobra postawa pozwoliła im wskoczyć na szóstą pozycję w tabeli. W spotkaniu z "akademikami" będą musieli radzić sobie bez Rafała Rajewicza. Wysoki młodzieżowiec doznał kontuzji w starciu ze swoim kolegą z drużyny podczas jednego z treningów.

Kaliszanie do meczu przystępują w nie najlepszych nastrojach. W środowym, zaległym pojedynku ze Stalą Stalowa Wola, Wielkopolanie musieli uznać wyższość rywala, który całkowicie zdominował boiskowe wydarzenia. Trener Marek Białoskórski nie mógł być zadowolony z postawy swoich podopiecznych. Zawiodła przede wszystkim skuteczność oraz gra w obronie. Po tym starciu AZS plasuje się na jedenastej pozycji w ligowej stawce. W kaliskim obozie trudno doszukać się elementu, który może pomóc w odniesieniu zwycięstwa. Nie będzie raczej atut własnego parkietu. Z meczu na mecz popisy koszykarzy przychodzi oglądać coraz mniejsza liczba widzów i nie pomagają w tym nawet coraz lepsze wyniki zespołu.

Sobotni pojedynek będzie miał duży podtekst, bowiem w szeregach gospodarzy zobaczymy trzech wychowanków Zastalu. Będą to Dariusz Kalinowski, Robert Morkowski i Sławomir Buczyniak. Ponad to sześć lat w Zielonej Górze występował kapitan zespołu Łukasz Olejnik. Z kolei Jarosław Kalinowski grał w Kaliszu jeszcze w tym sezonie i nawet zagrał w spotkaniu ze swoim obecnym klubem. Jednak po kilku miesiącach pobytu w Wielkopolsce zdecydował się na powrót do macierzystej drużyny. Kolejnym smaczkiem będzie pojedynek wyżej wymienionych braci. Po odejściu starszego z rodzeństwa, młodszy dostał od trenera więcej szans na pokazanie swoich umiejętności, co w pełni wykorzystuje. Być może któryś z tej dwójki zadecyduje o końcowym wyniku.

W pierwszym starciu wyraźnie lepsi byli zielonogórzanie, którzy u siebie pokonali AZS 57:44. Czy kaliszanom uda się wziąć rewanż dowiemy się w sobotni wieczór, 24.01. Początek spotkania o godz. 17.30, a bilety kosztują odpowiednio 5zł (normalny) i 2zł (ulgowy).

Komentarze (0)