3 
- Vlad czeka na badanie rezonansem magnetycznym, które przejdzie w sobotę o godzinie 19.00. Na wyniki trzeba poczekać do niedzieli lub poniedziałku i one powinny dać odpowiedź na pytanie jak poważny jest to uraz. Bez nich można sobie tylko gdybać - mówi nam Szymon Ludowski, rzecznik prasowy Stelmetu BC Zielona Góra.
Vlad-Sorin Moldoveanu z boiska zszedł w trakcie drugiej kwarty. Podczas jednej z akcji zawodnik nabawił się kontuzji pleców. Sztab medyczny rozciągał zawodnika za ławką rezerwowych, tak aby mógł on wrócić do gry, ale niestety zabiegi nie pomogły. Rumun nie wyszedł nawet z drużyną na drugą połowę.
Sytuacja jest poważna, o czym informuje nas Ludowski.
- Vlad jest w stałym kontakcie z naszym sztabem medycznym. Krzysztof Mirecki, fizjoterapeuta w Centrum Medycznym Aldemed i Stelmecie BC, mówi wprost: sprawa jest poważna, ale każdy uraz pleców trzeba tak traktować - przyznaje rzecznik prasowy Stelmetu BC.
- Jednocześnie bardzo chcielibyśmy prosić, aby nie wierzyć żadnym plotkom, które gdzieś w mediach społecznościowych krążą i z pewnością nie pomagają samemu zawodnikowi. Na ten moment nie ma żadnej diagnozy, a jeśli taka będzie postawiona to na pewno o niej poinformujemy. Wszelkie inne wpisy to wyłącznie niczym niepoparte plotki - zaznacza Szymon Ludowski.
Poważny uraz Moldoveanu byłby sporym ciosem dla zespołu z Zielonej Góry. Rumuński podkoszowy bardzo dobrze odnalazł się w systemie Saso Filipovskiego. W rozgrywkach Euroligi koszykarz przeciętnie notuje 10,3 punktu na mecz.
