Jakub Garbacz: Dziękuję za zaufanie

Jakub Garbacz w niedzielnym meczu Tauron Basket Ligi dostał szansę na pokazanie swoich umiejętności. Koszykarz King Wilków Morskich Szczecin nie zawiódł trenera a jego zespół pokonał BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 82:65.

Patryk Neumann
Patryk Neumann

- Była trema, ale trener mnie do tego wcześniej przygotował. Dziękuję za zaufanie i jakoś to przeżyłem - skomentował krótko swój występ Jakub Garbacz.

W niedzielę zdobył on dziewięć punktów. Trafił wszystkie próby z gry oraz połowę z dwóch rzutów wolnych. Kluczem do sukcesu King Wilków Morskich była jednak defensywa. - Potrzebowaliśmy takiego spotkania, ponieważ bilans nie jest taki, jaki powinien być na nasz potencjał. Moim zdaniem zaważył run 15:0 w drugiej kwarcie. Wtedy odskoczyliśmy przeciwnikowi. Bardzo dobra defensywa pozwoliła rywalom na rzucenie 65 punktów, przez co wygraliśmy - powiedział 21-letni skrzydłowy.

Choć zwycięstwo gospodarzy przez większość meczu nie było zagrożone to na parkiecie nie brakowało emocji. Sędziowie dość często sięgali po przewinienia niesportowe oraz techniczne. Łącznie obie drużyny ukarali w ten sposób pięciokrotnie. - Każdy mecz toczy się własnym życiem. Niektóre właśnie tak wyglądają a inne inaczej. Nic się na to nie poradzi. Jest dużo zmiennych. Zależy też to od sytuacji, czy komuś wychodzi, czy nie - analizował Jakub Garbacz.

Czy dostanie on szansę także w kolejnych meczach? W niedzielę, 13 grudnia King Wilki Morskie Szczecin zagrają w Zgorzelcu z PGE Turowem a przed własną publicznością zaprezentują się 19 grudnia. Wtedy do Azoty Areny przyjedzie MKS Dąbrowa Górnicza. - Zobaczymy jak będzie. To już decyzja trenera - skromnie podkreślił zawodnik, który w tym sezonie na parkiecie spędził łącznie 35 minut.

Czy Jakub Garbacz powinien kolejne mecze rozpoczynać w startowej piątce?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×