Ciekawa noc w NBA. Heat pokonali Hawks, Nuggets lepsi od Rockets, Clippers wygrali po dogrywce

Działo się w NBA! Szalona pierwsza kwarta w Indianapolis. Dogrywka w Detroit i triumf Los Angeles Clippers. Miami Heat pokonali Atlantę Hawks, Denver Nuggets lepsi od Houston Rockets. Awans Gregga Popovicha na liście wszech czasów.

Toronto Raptors rozpoczęli spotkanie w Indianapolis od wyniku 26:5, by ostatecznie wygrać premierowe 12 minut tylko 28:27. Podopieczni Franka Vogela odpowiedzieli serialem 22-0! Przewaga Dinozaurów stopniała w błyskawicznym tempie. Indiana Pacers w końcówce pierwszej połowy prowadzili nawet 52:37! Ostatecznie triumfowali 106:90.

Gospodarzy do 14. zwycięstwa w sezonie 2015/2016 poprowadził George Hill. Rezerwowy zapisał na swoim koncie 20 punktów i 13 zbiórek. Cenne 17 oczek dodał C.J. Miles, który trafi wszystkie pięć oddanych rzutów zza łuku.

Los Angeles Clippers niespełna 26 sekund przed końcem spotkania przegrywali 91:93. Wówczas J.J. Redick celowo faulował Andre Drummonda. Ten chybił rzut wolny. Doc Rivers poprosił o przerwę, a w następnym posiadaniu drużyny z Hollywood piłka powędrowała w ręce Blake'a Griffina. Podkoszowy odegrał do Redicka. Strzelec trafił z rogu boiska, doprowadzając do wyrównania!

Potencjalnego game-winnera zmarnował Reggie Jackson. Jak się później okazało, było to pudło brzemienne w skutkach. W dogrywce LA Clippers triumf zapewnił Jamal Crawford, doprowadzając do wyniku 105:103. Detroit Pistons mieli szansę, by wyrównać stan spotkania, aczkolwiek Drummond i Jackson nie zdołali dobić niecelnego rzutu wolnego.

Blake Griffin trafił połowę rzutów z gry i zdobył w sumie 34 oczka. Drużynie z MoTown na nic zdały się 34 punkty, 11 zbiórek i siedem asyst 25-letniego Reggiego Jacksona. - Myślę, że nasi faceci grali naprawdę twardo. To był bardzo dobry i zacięty mecz - komentował opiekun Detroit Pistons, Stan Van Gundy.

Miami Heat w poniedziałek pokonali Memphis Grizzlies. Trzykrotni mistrzowie NBA zakończyli tamto spotkanie, notując serię 11-0 i triumfowali w sumie 100:97. Następnego dnia udali się do stanu Georgia. W świetnym stylu udało im się wygrać drugie spotkanie z rzędu. Podopieczni Erika Spoelstry zdominowali Atlantę Hawks!

Udało się im to nawet bez dużego wkładu Dwyane'a Wade'a, który tym razem zakończył mecz z dorobkiem zaledwie siedmiu oczek. Świetnie prezentowali się Chris Bosh i Gerald Green. CB zapisał na swoim koncie 24 punkty, a 20 oczek w 31 minut zdobył latający nad obręczami Green. - Będziemy walczyć w każdym spotkaniu. Kiedy sezon będzie się kończył, chcemy być w walce o mistrzowski tytuł - mówił rezerwowy Miami Heat.

Atlanta Hawks rozpoczęła zmagania od bilansu 7-1, ale następnie przegrała 11 na 18 rozegranych meczów. Ich obecny bilans to 14-12. Jastrzębie plasują się na 10. miejscu w Konferencji Wschodniej.

Houston Rockets znów zawiedli. Rakiety tym razem musiały uznać wyższość Denver Nuggets. Gospodarze ze stanu Kolorado zdobyli spod kosza aż 62 na 114 punktów. Wygrali także walkę pod tablicami i to w okazałym stosunku 52-26! - To zdumiewające - nie mógł się nadziwić trener zwycięzców, Mike Malone.

Teksańczycy próbowali wrócić ze stanu 99:110, ale ostatecznie udało im się tylko doprowadzić do wyniku 108:114. Will Barton popisał się nie tylko niesamowitym wsadem, ale także zdobył ważne 23 punkty.

San Antonio Spurs rozbili Utah Jazz 118:81. Dla Gregga Popovicha to 1 043 zwycięstwo w NBA! Legendarny szkoleniowiec wyprzedził Ricka Adelmana (1 042). Wśród trenerów z największą ilością sukcesów, Popovich zajmuje 8. miejsce.

Wyniki:

Indiana Pacers - Toronto Raptors 106:90 (27:28, 25:13, 21:23, 33:26)
(Hill 20, Ellis 18, Miles 17 - DeRozan 20, Lowry 20, Ross 10)

Brooklyn Nets - Orlando Magic 82:105 (25:25, 20:27, 24:31, 13:22)
(Jack 15, Bargnani 12, Ellington 11, Lopez 11 - Vucevic 18, Payton 17, Harris 15, Nicholson 15)

Detroit Pistons - Los Angeles Clippers 103:105 po dogrywce (27:27, 12:21, 24:25, 31:21, 9:11)
(Jackson 34, Drummond 20, Caldwell-Pope 19 - Griffin 34, Redick 24, Crawford 14)

Atlanta Hawks - Miami Heat 88:100 (20:22, 18:25, 23:27, 27:26)
(Bazemore 28, Millsap 18, Horford 13, Schroder 13 - Bosh 24, Green 20, Deng 18)

Chicago Bulls - Philadelphia 76ers 115:96 (24:19, 27:37, 34:12, 30:28)
(Butler 23, Mirotic 17, Snell 16 - Okafor 22, Covington 15, Wroten 12)

Dallas Mavericks - Phoenix Suns 104:94 (25:21, 21:22, 31:15, 27:36)
(Williams 18, Felton 17, Parsons 17, Nowitzki 14 - Bledsoe 23, Leuer 15, Knight 12)

San Antonio Spurs - Utah Jazz 118:81 (29:15, 30:21, 39:22, 20:23)
(Leonard 22, Aldridge 18, Parker 18, Mills 11 - Favors 16, Neto 12, Burke 10)

Denver Nuggets - Houston Rockets 114:108 (36;22, 18:36, 34:24, 26:26)
(Barton 23, Harris 21, Gallinari 15 - Harden 24, Motiejunas 19, Ariza 16)

Portland Trail Blazers - New Orleans Pelicans 105:101 (26:31, 24:17, 28:21, 27:32)
(Lillard 30, Henderson 19, McCollum 16 - Davis 28, Evans 19, Holiday 19, Anderson 16)

Komentarze (1)
avatar
Radek Wojnowski
15.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
O ile mnie pamięć nie myli to Kevin McHale już nie jest trenerem Houston Rockets więc dlaczego jest napisane w artykule podopieczni?