Mateusz Ponitka: Mecz był do wygrania, zawaliliśmy pierwszą połowę

Stelmet BC walczył do ostatniej sekundy, lecz musiał przełknąć gorycz porażki w ostatnim spotkaniu fazy grupowej Euroligi. W piątek mistrzowie Polski przegrali z Pinarem Karsiyaka Izmir.

Zielonogórzanie po pierwszej połowie schodzili do szatni z 13 punktami straty do Pinaru Karsiyaka Izmir. W drugiej części meczu mistrzowie Polski gonili rywala, lecz nie udało im się odwrócić losów spotkania. - Naprawdę szkoda porażki, bo mecz był do wygrania. Zdecydowanie zawaliliśmy pierwszą połowę, gdzie pozwoliliśmy rzucić rywalom 49 punktów. Myślę, że gdybyśmy inaczej zaczęli to spotkanie, a więc z taką samą energią jak w drugiej połowie, to cieszylibyśmy się z trzeciego zwycięstwa w Eurolidze. Niestety tak się nie stało - podsumował Mateusz Ponitka.

- Ospale zaczęliśmy ten mecz. Rywal kilka razy skarcił nas trójkami, co pozwoliło im się rozpędzić i trudno było to zatrzymać. W drugiej połowie wyszliśmy bardziej agresywni, z energią, tak jak powinniśmy zacząć - dodał reprezentant Polski.

W 10 meczach Euroligi Stelmet BC Zielona Góra odniósł dwa zwycięstwa. Teraz podopieczni Saso Filipovskiego będą rywalizowali w Pucharze Europy. - Teraz zapominamy o Eurolidze i skupiamy się na polskiej lidze, a od stycznia także na Pucharze Europy. Bardzo szybko minęło te 10 spotkań. Byłoby fajnie, gdyby było ich jeszcze więcej. Teraz przed nami co najmniej sześć meczów w EuroCup - powiedział Ponitka.

Komentarze (2)
avatar
Henryk
19.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jednym słowem zwyciężylo cwaniactwo boiskowe Przeciwników, szkoda. 
avatar
wąż
19.12.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
albo spieprzyliscie poczatek czwartej kwarty .................