Grzegorz Grochowski: To my przegraliśmy, a nie Polski Cukier wygrał

- Wydaje mi się, że to my przegraliśmy ten mecz, a nie Polski Cukier go wygrał - powiedział po porażce w ramach lokalnych derbów, rozgrywający Polfarmexu Kutno Grzegorz Grochowski.

Po raz piąty w sezonie przegrali koszykarze Polfarmexu Kutno. W minioną sobotę zawodnicy Jarosława Krysiewicza ulegli Polskiemu Cukrowi Toruń, co dla całej koszykarskiej społeczności Kutna jest największym ciosem. Te dwie drużyny rywalizują bowiem od kilku lat, a początku derbowych starć należy upatrywać jeszcze w czasach konfrontacji na parkietach 1. ligi.

- Wydaje mi się, że to my przegraliśmy ten mecz, a nie Polski Cukier go wygrał. Zrobiliśmy w tym spotkaniu bardzo dużo głupich rzeczy, choć jednocześnie trzeba zaznaczyć, że rywale zagrali solidne zawody - powiedział jeden z zawodników Polfarmexu, Grzegorz Grochowski.

Pod względem statystycznym, obie drużyny rozegrały bardzo wyrównane spotkanie, a różnice w kolumnach skuteczności, zbiórek, asyst czy przechwytów były niewielkie. Dysproporcja jest jednak jedna: straty. Gospodarze popełnili aż 21 błędów własnych, a goście tylko 13.

Osiem strat więcej Polfarmexu miało realne przełożenie na wynik. Z szybkiego ataku Polski Cukier rzucił 16 punktów, podczas gdy kutnianie - 11. Dodatkowo, w kolumnie "po stratach" torunianie zapisali na swoim koncie 17 oczek, a miejscowi tylko osiem.

- Punkty zdobyte przez rywali z kontry, wynik 16:11 dla nich, mówi wszystko. Trenerzy uczulali nas przed meczem, żeby przerywać każdą kontrę rywala. Mieliśmy faulować w każdej sytuacji trzy na jeden, cztery na jeden, a tymczasem nie robiliśmy tego wcale. To był klucz do naszej porażki - dodał Grochowski.

W środę Polfarmex zmierzy się ze Startem Lublin, a następnie czekają go dwa trudniejsze mecze: z Anwilem Włocławek u siebie i Rosą Radom na wyjeździe.

- Z Lublinem musimy wygrać za wszelką cenę. Musimy się podnieść w tym spotkaniu, bo później czekają nas dwa cięższe spotkania - zakończył Grochowski.

Źródło artykułu: