[tag=28866]
King Wilki Morskie Szczecin[/tag] z każdym kolejnym meczem nabierają rozpędu. Ekipa z Pomorza Zachodniego stopniowo poprawia swoją sytuację w tabeli w Tauron Basket Lidze. Po zwycięstwie w sobotni wieczór nad MKS-em Dąbrowa Górnicza podopieczni Marka Łukomskiego awansowali na dziewiąte miejsce.
Wygrana nad zespołem z Zagłębia Dąbrowskiego nie przyszła jednak szczecinianom łatwo. Co prawda w pierwszej połowie prowadzili różnicą 17 punktów, ale później rozluźnili się i stracili całą przewagę. Goście wrócili do meczu, napędzając sporo stracha Wilkom. Ostatecznie jednak zwycięsko z tej potyczki wyszli gospodarze, dla których była to szósta wygrana w sezonie.
- Błędem było to, że za szybko uwierzyliśmy w końcową wygraną w momencie kiedy prowadziliśmy 17 punktami. Powinniśmy wówczas dobić rywali, a daliśmy gościom wrócić do meczu i niewiele brakowało, aby to MKS cieszył się ze zwycięstwa - przyznaje szkoleniowiec King Wilków Morskich Szczecin.
W końcówce sprawy w swoje ręce wziął Korie Lucious, który rzutem spod kosza dał zwycięstwo gospodarzom. Marek Łukomski podkreśla, że ta wygrana ma duże znaczenie dla jego ekipy.
- Bardzo cieszymy się z wygranej. Może nie jest to jakieś okazałe zwycięstwo, ale nam najbardziej zależało na tym, aby sięgnąć po dwa punkty. Nie ma co ukrywać, mecze w okresie świąteczno-noworocznym nigdy nie należą do łatwych, bo ta koncentracja wśród zawodników nie jest na maksymalnym poziomie. Gracze często myślami są już w domu przy wigilijnych stołach - zaznacza.