Gdynianie od zwycięstwa rozpoczęli obecny tydzień. Asseco pewnie pokonało na wyjeździe Śląsk Wrocław 82:60. Żółto-niebiescy zagrali zespołowo (17 asyst) i na wysokiej skuteczności z gry (31/62). Warto zaznaczyć, że aż 11 zawodników wpisało się na listę strzelców.
Podopieczni Tane Spaseva w bardzo dobrych nastrojach udali się w podróż do Zielonej Góry, by stawić czoła mistrzowi Polski. - Chcemy wyjść i powalczyć na tle renomowanego rywala - można było usłyszeć z obozu Asseco przed spotkaniem ze Stelmetem BC.
Na zapowiedziach się skończyło. Gdynianie jedynie na początku meczu zagrozili Stelmetowi BC. Później pojedynek toczył się pod dyktando gospodarzy, którzy rozgromili Asseco 100:57.
- Nie zagraliśmy zbyt dobrze. Stelmet chciał nas zniszczyć na swoim parkiecie, co oznacza, że zielonogórzanie nas szanują i podeszli do tego meczu na poważnie. Końcowy wynik jest trochę za wysoki - skomentował Tane Spasev, opiekun Asseco.
Macedończyk nie mógł w spotkaniu ze Stelmetem BC skorzystać z usług Przemysława Frasunkiewicza, który ma jednak wrócić do gry w niedzielę. Jego brak mocno wpłynął na postawę zespołu.
Kolejnym rywalem Asseco Gdynia będą King Wilki Morskie Szczecin. Podopieczni Marka Łukomskiego są w ostatnich tygodniach na fali. Ekipa z Pomorza Zachodniego swoją passę rozpoczęła 6 grudnia. Wówczas szczecinianie pokonali na własnym boisku BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski, później uporali się na wyjeździe z PGE Turowem Zgorzelec, by w ostatnią sobotę rozprawić się z MKS-em Dąbrowa Górnicza.
- Wygrana w spotkaniu z MKS-em Dąbrowa Górnicza było dla nas bardzo ważna. Podtrzymaliśmy naszą serię. To dla trzecie zwycięstwo z rzędu - mówi Uros Nikolic.
Warto odnotować, że w niedzielnym meczu w barwach King Wilków Morskich zadebiutuje Brandon Brown, który w Szczecinie przebywa już od tygodnia. Amerykanin ma wzmocnić rywalizację na pozycjach obwodowych. - Jest dodatkiem do składu - przyznaje Łukomski.
Spotkanie rozpocznie się o godzinie 20:00. Bezpośrednią transmisję przeprowadzi stacja Polsat Sport News.