Arcytrudne zadanie MKS-u. "Przystąpimy do meczu z wiarą w zwycięstwo"

Adrianna Antas / MKS Dąbrowa Górnicza
Adrianna Antas / MKS Dąbrowa Górnicza

Koszykarze Energi Czarnych Słupsk w bieżącym sezonie nie zaznali jeszcze porażki we własnej hali. W Gryfii podopieczni Donaldasa Kairysa wygrali komplet pięciu meczów, ale MKS Dąbrowa Górnicza ma ochotę przerwać tą passę.

Hala Gryfia w Słupsku to prawdziwa twierdza ekipy Energi Czarnych, dzięki czemu zespół ten zajmuje wysokie czwarte miejsce w tabeli TBL. MKS Dąbrowa Górnicza tak wysoko nie jest, ale na wyjazdach radzi sobie całkiem przyzwoicie wygrywając w obcych halach trzy mecze.

Do Słupska ekipa dąbrowska wyjechała pełna optymizmu. - Jesteśmy podekscytowani tą rywalizacją. Zawsze jesteśmy gotowi na wielkie wyzwania. Czekamy na to, by wyjść na boisko i dać z siebie wszystko - przekonuje na łamach klubowej strony Sam Dower, amerykański skrzydłowy MKS.

Od postawy Dowera na pewno dużo będzie zależało podczas środowego meczu. Problemem amerykańskiego zawodnika je fakt, że zazwyczaj w meczu gra w kratkę, notując jedną bardzo dobrą połowę i jedną nie najlepszą. Żeby wygrać w Gryfii Dower przez cały mecz musi grać na swoim optymalnym poziomie.

Jak twierdzi leworęczny koszykarz on i cała drużyna wierzą, że serię Energi Czarnych uda się przerwać. - Wszyscy w zespole z niecierpliwością oczekujemy na pierwszy podrzut piłki, a do środowego starcia przystąpimy z wiarą w odniesienie zwycięstwa - przekonuje.

Jednym z kluczowych pojedynków będzie z pewnością na pozycji rozgrywających. Niekwestionowanym liderem Czarnych Panter jest Jerel Blassingame, który średnio w każdym meczu notuje na swoim koncie 12,1 punktu, 6,4 asysty i 3 zbiórki na mecz. Antidotum na jego zatrzymanie musi znaleźć Rashaun Broadus , którego średnie to 14,6 punktu, 4 asysty i 3,8 zbiórki w meczu. Ten pojedynek będzie z pewnością ozdobą meczu.

Dower również nie będzie miał lekko. Pod koszem trener Donaldas Kairys również ma duży potencjał, a liderem jest Cheikh Mbodj, z którym Dower na pewno będzie miał okazję niejednokrotnie rywalizować. - Tym bardziej musimy wznieść się na wyżyny, żeby udowodnić, że możemy walczyć z najlepszymi - zakończył.

W swoim debiutanckim sezonie MKS nie zdołał ani razu ograć słupszczan m.in. przegrywając w Gryfii 80:71. Najlepszym zawodnikiem meczu był wspomniany już Blassingame (21 punktów i 6 asyst). Stonowany Broadus może jednak okazać się skutecznym lekarstwem na energetycznego lidera Czarnych, a czy to przełoży się na sukces ekipy dowodzonej przez Drażena Anzulovicia?

Źródło artykułu: