Za dwa punkty czy nie za dwa punkty?
- Wszystkie siły rzucamy teraz na Polfarmex. To rywal, który jest bardzo blisko nas w tabeli, także można stwierdzić, że spotkanie będzie podwójnie ważne. Aczkolwiek, nadal za dwa punkty. Będziemy chcieli pokazać się z dobrej strony, bo jak powtarza nasz trener: dobra drużyna gra dobrze i u siebie, i na wyjeździe - mówi Kamil Łączyński przed meczem z Polfarmexem Kutno.
- Kiedy spotykają się ze sobą dwa zespoły sklasyfikowane wysoko w tabeli, wówczas każdy mecz jest wart więcej, niż tylko dwa punkty. My jesteśmy skoncentrowani, aby zakończyć ten rok udanie. Nie możemy jednak się przemotywować. W końcu to tylko kolejne spotkanie w terminarzu - wyjdziemy na parkiet, aby rywalizować, wygrać, ale też żeby cieszyć się grą - tłumaczy z kolei Josh Parker na kilka godzin przed starciem z Anwilem Włocławek.
Wygrana numer dziesięć, czy dziewięć?
Obie drużyny dzielą w tabeli tylko dwa miejsca i jeden punkt różnicy. Anwil ma bilans 9-4, a Polfarmex 8-5. W przypadku wygranej gospodarzy, dysproporcja zniknie i obydwa zespoły zrównają się w tabeli. Gdy Anwil okaże się lepszy, ucieknie rywalom na dwa spotkania.
Co ciekawe, dziesięć wygranych zanotowali włocławianie w całym poprzednim sezonie, tak nieudanym dla ekipy z Kujaw (bilans 10-20 i brak awansu do play-off). Drużyna Igora Milicicia staje więc przed nie lada okazją zgromadzić tę samą liczbę zwycięstw, ale nie w całej rundzie zasadniczej, lecz na jej półmetku!
Up and down
Kutnianie zdecydowanie lepiej grali na początku sezonu, niż w ostatnich tygodniach. W pierwszych siedmiu meczach rozgrywek zespół Jarosława Krysiewicza wygrał sześciokrotnie, natomiast w sześciu ostatnich pojedynkach - tylko dwa razy. Łupem kutnianie padł chimerycznie grający PGE Turów Zgorzelec oraz jeden z najsłabszych zespołów Tauron Basket Ligi, Start Lublin.
Anwil tymczasem, choć w tym sezonie dwukrotnie notował już serię po trzy zwycięstwa z rzędu, w ostatnim czasie gra dokładnie w kratkę: dwie wygrane u siebie i dwie porażki na wyjeździe.
Kto bardziej głodny?
Biorąc pod uwagę fakt, iż poprzedni sezon był najgorszym dla Anwilu Włocławek odkąd drużyna awansowała do ekstraklasy w 1992 roku, wszystko to co złe, latem w klubie odkreślono grubą kreską. I wdrożono zupełnie nowy projekt, który na razie daje efekty, a sam sezon promowano na Kujawach hasłem #GłodniZwycięstw. Miał in nawiązać do apetytu na wygrane, jakiego nabrał nowy zespół.
Zdziwieni bardzo musieli być we Włocławku, gdy kilkanaście dni temu Polfarmex Kutno zaprezentował swój firmowy autokar obklejony banerami z hasłem przewodnim... #ZawszeGłodniZwycięstwa. Wizerunkowe niedopatrzenie, którego nie da się już zmienić. Niemniej, w środę na parkiecie w Kutnie okaże się która ekipa jest bardziej głodna...
Historia kołem się toczy
Zaróno włocławianie i kutnianie rozpoczęli koszykarski rok 2015 w tym samym miejscu - na parkiecie w Hali Mistrzów. Było to dokładnie 3 stycznia, gdy Anwil pokonał Polfarmex 87:66 i zaliczył jeden z naprawdę niewielu udanych meczów tamtego sezonu.
Historia zatem kołem się toczy i tak o to, w przedostatni dzień roku 2015 obie drużyny znów spotkają się na parkiecie, wieńcząc - miejmy nadzieję - pojedynkiem pełnym emocji ostatnie 12 miesięcy. Dla kogo to spotkanie będzie szczęśliwe?
Mecz Polfarmex Kutno - Anwil Włocławek odbędzie się w środę, 30 grudnia, o godz. 20.35.
ps. pójdę na mecz i zobaczę jak sam Jelinek i Oguchi wygr Czytaj całość