Sensacyjna Polpharma! Starogardzianie znokautowali Asseco!

Wprost dramatycznie zagrali w ofensywie koszykarze Asseeco Gdynia. Podopieczni Tane Spaseva nie zdołali przekroczyć granicy 50 punktów, w efekcie wysoko ulegli starogardzkiej Polpharmie! Ta sięgnęła po wygraną po blisko dwóch miesiącach!

W ostatnim czasie sporo mówiło się o ofensywnych problemach zespołu Mindaugasa Budzinauskasa. Mimo przyzwoitego składu "Kociewskie Diabły" w ataku grały chaotycznie i nie potrafiły utrzymać dobrej skuteczności przez całe zawody. Ale tym razem żaden kryzys nie mógł im stanąć na drodze do triumfu.

Wszystko z powodu dyspozycji gdynian. Asseco zagrało koszmarnie. Nie ulega wątpliwości fakt, że to był jeden z najgorszych meczów zespołu Tane Spaseva w obecnym sezonie. Wprawdzie niedawno żółto-niebiescy wysoko ulegli również Stelmetowi Zielona Góra, ale mieli do czynienia ze znacznie silniejszym zespołem. Poza tym mimo wszystko lepiej wypadli w ataku.

Tymczasem w stolicy Kociewia była katastrofa. Tylko w pierwszej kwarcie przyjezdni byli w stanie zagrać przyzwoicie i systematycznie powiększać swój dorobek. To akurat zasługa Anthony'ego Hickeya. Amerykanin był od początku bardzo silnym ogniwem Asseco, ale z czasem i on wyhamował.

Tak naprawdę dramat rozpoczął się dopiero w drugiej odsłonie. Wówczas gdynianie byli chaotyczni i do bólu nieskuteczni. Z łatwością wykorzystali to starogardzianie. Dobrze prezentowali się Marcin Flieger, Johny Dee i Michael Hicks. Wymieniony tercet w całym meczu zdobył łącznie 44 punkty, czyli niemal tyle, ile cała ekipa gości.

Po przerwie gra nie uległa wcale zmianie. Polpharma dyktowała warunki, a gracze Spaseva tylko mijali się z koszem. Ich celowniki były rozregulowane do tego stopnia, że nie udało im się uzbierać nawet 50 "oczek". Wielu koszykarzy miało dramatyczną skuteczność. Wystarczy wymienić choćby Przemysława Frasunkiewicza, Jakuba Parzeńskiego czy Filipa Matczaka.

Drużyna Mindaugasa Budzinauskasa odniosła dopiero drugie zwycięstwo z rzędu, ale pierwsze od blisko dwóch miesięcy. Natomiast Asseco zanotowało piątą porażkę w tym sezonie.

Polpharma Starogard Gdański - Asseco Gdynia 76:46 (17:16, 21:9, 16:10, 22:11)

Polpharma: Dee 18, Hicks 16, Flieger 10, Kinloch 8, Paliukenas 7, Grujić 5, Szymański 5, Mirković 4, Diduszko 3, Renkiel 0, Wojdyła 0.

Asseco: Hickey 10, Kowalczyk 9, Kaplanović 7, Żołnierewicz 5, Matczak 4, Parzeński 4, Szczotka 3, Kobylinskij 2, Ahmedović 2, Frasunkiewicz 0, Czerlonko 0, Morozow 0.

Komentarze (11)
avatar
Janek Narloch
31.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jestem zdziwiony. Polpharma dała czadu. Gratulacje panowie! 
Marcins
31.12.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
"Drużyna Mindaugasa Budzinauskasa odniosła dopiero drugie zwycięstwo z rzędu , ale pierwsze od blisko dwóch miesięcy. Natomiast Asseco zanotowało piątą porażkę w tym sezonie." Czytaj całość
avatar
Incognito.
31.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Wprawdzie niedawno żółto-niebiescy wysoko ulegli również Stelmetowi Zielona Góra, ale mieli do czynienia ze znacznie silniejszym zespołem. Poza tym mimo wszystko lepiej wypadli w ataku.."
Taaa
Czytaj całość
Michał_stg
30.12.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pan redaktor to powinien sie zwolnic z tego stanowiska bo w ogole sie nie nadaje. Wedlug Pana relacji to asseco przegralo a nie Polpharma wygrala. Czlowieku, polpharma grala w obronie tak dobrz Czytaj całość
avatar
Jarosław Maderfaker
30.12.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
WSTYD.