Faworyt nie zawiódł. Udany rewanż Tyszan!

Koszykarze GKS Tychy pałali wielką rządzą rewanżu za inauguracyjną porażkę z Biofarmem Basket Poznań. Tym razem tyszanie zagrali bardzo dobry mecz i nie dali najmniejszych szans rywalowi ze stolicy Wielkopolski.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk

Zawodnicy tyskiego GKS podchodzili do rywalizacji z zespołem ze stolicy Wielkopolski z wielką mobilizacją. Już na inaugurację sezonu 2015/2016 byli faworytem podczas meczu w Poznaniu. Tam przegrali. W sobotę wzięli pełny rewanż dominując na parkiecie.

Gospodarze rozpoczęli w bardzo dobrym stylu. Przede wszystkim od początku "działały" ofensywa i skuteczność, czego nie mogli powiedzieć rywale. Podopieczni Tomasza Jagiełki w pełni zdominowali strefę podkoszową, gdzie nie do zatrzymania byli Wojciech Barycz i Tomasz Deja. Co prawda dwoił się i troił najlepszy w ekipie Biofarmu Adam Metelski, ale to na niewiele się zdało.

Gdy tyszanie dołożyli do tego wszystkiego skuteczne rzuty z dystansu jasne stało się, że przed rywalami arcytrudne zadanie. Gdy drugą połowę GKS rozpoczął od serii 7:0, a jego przewaga przekroczyła pułap 20 punktów jasne stało się, że Biofarm będzie potrzebował cudu, żeby wrócić do gry.

Taki się jednak nie zdarzył. Nadal nie do zatrzymania byli Barycz (pomimo czterech przewinień) i Deja, a swoje dołożył Tomasz Bzdyra. Do tego należy dodać bardzo dobry występ Wojciecha Zuba i tyszanie ostatecznie mogli cieszyć się z wygranej różnicą aż 32 oczek!

Patrząc na strzelców gospodarzy, to dominują podkoszowi, wśród których najskuteczniejszy okazał się Barycz z dorobkiem 17 punktów. 13 oczek dołożył Zub, który rozegrał tego dnia swoje najlepsze zawody w sezonie.

Po stronie pokonanych 17 punktów i 8 zbiórek zapisał w statystykach Metelski, który jeszcze w poprzednim sezonie występował na parkietach ekstraklasy, broniąc barw pobliskiego zespołu MKS Dąbrowa Górnicza.

Inauguracja 2016 roku wypadła zatem dla tyszan doskonale. GKS nie tylko wygrał, ale uczynił to w bardzo efektowny sposób, dzięki czemu utrzymał się w ścisłej czołówce tabeli.

GKS Tychy - Biofarm Basket Poznań 91:59 (22:15, 19:12, 23:14, 27:18)

GKS: Barycz 17, Deja 16, Zub 13, Bzdyra 10, Szpyrka 9, Markowicz 8, Basiński 5, Dziemba 5, Piechowicz 4, Biel 2, Olczak 2, Fenrych 0.

Biofarm Basket: Metelski 17, Wieloch 14, Fiszer 7, Stankowski 5, Bręk 4, Kurpisz 4, Simon 2, Smorawiński 2, Szydłowski 2, Szymczak 2, Frąckowiak 0, Pawlak 0.

I liga mężczyzn 2015/2016

# Drużyna M Z P + - Pkt
1 Miasto Szkła Krosno 30 29 1 2633 1913 59
2 Rawlplug Sokół Łańcut 30 25 5 2273 1858 55
3 Legia Warszawa 30 21 9 2433 2152 51
4 Znicz Basket Pruszków 30 19 11 2183 2118 49
5 GKS Tychy 30 17 13 2329 2169 47
6 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 30 16 14 2263 2302 46
7 Pogoń Prudnik 30 16 14 2128 2083 46
8 Zetkama Doral Nysa Kłodzko 30 14 16 1959 2204 44
9 SKK Siedlce 30 12 18 2220 2317 42
10 PGE Spójnia Stargard 30 12 18 2151 2319 42
11 ACK UTH Rosa Radom 30 12 18 2126 2242 42
12 Enea Basket Poznań 30 10 20 1904 2072 40

Pokaż całą tabelę




Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×