Dla obu, Karla-Anthony'ego Townsa i Kristapsa Porzingisa, to już drugie w tym sezonie wyróżnienie. Ale silny skrzydłowy New York Knicks zaliczył w grudniu słabszy okres gry. Tymczasem wybrany z nr 1 draftu Towns dominował.
Środkowy Minnesoty Timberwolves był w grudniu nr 1 wśród debiutantów w punktach (18,6 na mecz), zbiórkach (9,5) i był drugi w blokach (1,6). Trafiał znakomite 55 proc. rzutów z gry, ośmiokrotnie zaliczał double-double i też osiem razy miał mecze na minimum 20 punktów.
Porzingis spisywał się słabiej, napotykając kłopoty kondycyjne, związane z ciężkim terminarzem NBA. Łotysz był jednak drugi w punktach (12,6), drugi w zbiórkach (6,4) i pierwszy w blokach (2,2). Trafił też do tego 37 proc. rzutów za trzy i choć zwłaszcza w drugiej połowie grudnia słabiej grał w ataku, to wzrost i umiejętności defensywne pozwalały mu wciąż być pożytecznym graczem.
Nominowani byli D'Angelo Russell (Los Angeles Lakers), Frank Kaminsky (Charlotte Hornets), Justise Winslow (Miami Heat), Jahlil Okafor (Philadelphia 76ers) i Nikola Jokić (Denver Nuggets), który został wybrany w drugiej rundzie draftu i skautowany był przez Polaka Rafała Jucia, pracującego w drużynie z Kolorado.