W ostatnich tygodniach drużyna Śląska Wrocław zaczyna prezentować się coraz lepiej. To efekt zmian, które przeprowadzili działacze klubu. Pozbyli się czterech Amerykanów, dając jednocześnie szansę młodym zawodnikom. Ci, jak na razie, nie zawodzą. Dość szybko zaaklimatyzowali się do nowej sytuacji i zaczęli ciągnąć zespół do przodu.
Szczególnie imponująca jest postawa Norberta Kulona, który w ostatnich czterech meczach praktycznie nie schodzi z parkietu. Mimo wszystko wytrzymuje trudy meczu i jest jednym z lepszych zawodników w drużynie.
- Każdemu odpowiada rola pierwszoplanowego gracza. Wtedy margines błędu jest większy, co za tym idzie pewność siebie wzrasta. Mam nadzieję, że ustabilizuję formę i udowodnię, że zasługuję na bycie pierwszą jedynką - podkreśla gracz Śląska Wrocław.
We wtorek będzie miał okazję sprawdzić się na tle mistrza Belgii. Do stolicy Dolnego Śląska przyjeżdża bowiem Telenet Ostenda, były klub Mateusza Ponitki. - Na pewno jest to bardzo mocna drużyna. Są zespołem znanym w Europie i nie będzie łatwo z nimi walczyć - mówi Paweł Mróz.
Telenet w świetnym stylu otworzył drugą fazę FIBA Europe Cup. Belgowie na własnym parkiecie rozbili Boras Basket 94:68.
Liderem zespołu Dario Gjergji jest Jean Salumu, który przeciętnie zdobywa 13 punktów. Wrocławianie muszą jednak zwrócić uwagę także na Pierre Antoine'a Gilleta (10,4), Rasko Katicia (10,7) i Kyle'a Gibsona (10,9).
Czy Trójkolorowi są w stanie sprawić sensację i ograć mistrzów Belgii? Początek środowego spotkania o godzinie 18:30.