Lider Startu Lublin zagra z Anwilem

Kontuzja stawu skokowego Nicka Kelloga nie okazała się poważna i zawodnik na pewno wystąpi w piątkowym spotkaniu z Anwilem Włocławek.

Jedynie 142 sekundy trwał występ Nicka Kellogga w starciu z Polskim Cukrem Toruń. Amerykanin na boisku pojawił się pod koniec pierwszej kwarty. Zawodnik oddał dwa niecelne rzuty z dystansu. W ostatniej akcji tej odsłony zawodnik tak nieszczęśliwie upadł na parkiet, że nabawił się kontuzji stawu skokowego.

Koszykarz już do końca meczu nie pojawił się na parkiecie. W jego rolę bardzo dobrze wcielił się Jan Grzeliński, który na parkiecie spędził aż 40 minut. W tym czasie zawodnik skompletował 20 punktów, siedem zbiórek i pięć asyst.

Kontuzja Kellogga nie okazała się jednak poważna. Zawodnik już w poniedziałek wrócił do zajęć z zespołem i jest gotowy do starcia z Anwilem Włocławek.

- Liczę, że przed własną publicznością pokażemy się z jak najlepszej strony - przyznaje Amerykanin.

Komentarze (0)