W spotkaniu z PGE Turowem Zgorzelec Zoran Martić nie miał za dużego pola manewru na pozycjach podkoszowych. Co prawda w pierwszej piątce wyszli Grzegorz Kulka i Ater Majok (podstawowi zawodnicy w tym sezonie), ale już ich zmiennikami byli gracze, którzy mieli przede wszystkim ogrywać się w II-ligowych rezerwach. Chodzi o Rafała Stefanika i Jakuba Motylewskiego.
W składzie zabrakło Marcina Stefańskiego, który przechodzi rehabilitację po skręceniu stawu skokowego. Na dodatek na początku grudnia klub pożegnał się z Grzegorzem Surmaczem, nie kontraktując żadnego zawodnika w jego miejsce.
To jednak może zmienić się w najbliższych dniach. Działacze Trefla Sopot w ostatnim czasie zwiększyli swoją aktywność na rynku transferowym, poszukując gracza, który wzmocni konkurencję na pozycjach podkoszowych.
W niedzielę pojawiła się informacja, że klub z Sopotu jest zainteresowany pozyskaniem Adama Pechaceka, czeskiego podkoszowego.
21-letni zawodnik od czterech sezonów gra we Włoszech. Najpierw występował w zespole Granarolo Bologna, by później przenieść się do Juvenilia Reggio Emilia. Z tą drużyną w minionych rozgrywkach zdobył wicemistrzostwo kraju. Czech nie odgrywał jednak wielkiej roli (2,4 punktu).
W tym sezonie zawodnik na parkiecie spędza zaledwie cztery minuty, zdobywając w tym czasie 1,7 punktu. Czy trafi do zespołu z Sopotu?
- Mogę powiedzieć tylko tyle, że mamy różne oferty. O nowym graczu - kimkolwiek by on nie był - będziemy mówić dopiero gdy będziemy mieli podpisaną umowę - mówi nam Paweł Durkiewicz, rzecznik prasowy klubu.