Przypomnijmy, iż Farmaceuci w sobotę podejmowali beniaminka z Ostrowa Wielkopolskiego, który w tym sezonie napsuł już sporo krwi rywalom. Nie inaczej było również w Kutnie. - Gratuluje moich zawodnikom wygranej. Był to na pewno ciężki mecz, zresztą w TBL nie ma łatwych spotkań. Myślę, że powinniśmy wygrać ten pojedynek zdecydowanie wcześniej - zaznacza trener Jarosław Krysiewicz.
Opiekun Polfarmexu Kutno zwrócił uwagę na liczne straty, które nie pozwoliły jego drużynie kontrolować przebiegu meczu.
- Do przerwy graliśmy na 56 procentach rzutów z gry, jednak mieliśmy aż 11 strat, a w całym meczu 19. To było powodem tego, że musieliśmy walczyć w dogrywce. Powinniśmy zakończyć pojedynek z góra 10 stratami i mieć dużo więcej akcji. To był nasz główny mankament w tym meczu - analizuje.
W spotkaniu ze Stalą nie wystąpił rozgrywający Grzegorz Grochowski, który od czasu meczu w Radomiu zmaga się z kontuzją. - Powiem szczerze, że nie wiem jak długo potrwa przerwa w grze Grześka Grochowskiego. Mamy zdiagnozowaną jego kontuzje. Uraz powinien się cofać, jednak na chwilę obecną poprawy nie ma. Prawdopodobnie w poniedziałek "Groszek" przejdzie kolejne badania. Miejmy nadzieję, że w Dąbrowie Górniczej zobaczymy już Grześka na parkiecie - dodaje trener Farmaceutów.
Drużyna z Kutna ma teraz więcej czasu na odpoczynek. Następny mecz Polfarmex rozegra dopiero 18 stycznia w Dąbrowie Górniczej.
- Mamy czas na odpoczynek. Zresetujemy się i spróbujemy w Dąbrowie Górniczej powalczyć o dwa punkty. Każdy mecz jest teraz dla Polfarmexu bardzo ważny w kontekście walki o pierwszą ósemkę. Musimy być w pełni skoncentrowani, ograniczyć straty i trzymać dobry procent w ataku. Wtedy powinno być dobrze - kończy Jarosław Krysiewicz.