Znakomita podkoszowa parę miesięcy wcześniej zaliczyła inną, bardzo dużą przeprowadzkę. Z rosyjskiego Jekaterynburga postanowiła przenieść się nad Bosfor, gdzie broniła barw Fenerbahce Stambuł. Efekty pobytu w Turcji były dość zadowalające. Zdobywała średnio blisko 7 punktów, dokładając ponad 3 zbiórki. In minus jednak prezentował się czas spędzany na parkiecie. Przeciętnie 12 minutowe występy to mimo wszystko poniżej możliwości Eweliny Kobryn.
W Salamance niezwykle cieszą się z transferu. Działacze podkreślają, że sprowadzenie dla nich tak klasowego gracza to duża szansa rozwoju, a także wydatne wzmocnienie strefy podkoszowej.
Posiłki się bez wątpienia przydadzą. Avenida jeśli chodzi o Euroligę póki co nie radzi sobie najlepiej. Zaledwie dwie wygrane od początku całej edycji rozgrywek sprawiają, że zajmuje odległe, siódme miejsce w grupowej hierarchii.
O miejsce w składzie Polce przyjdzie konkurować m in. z mierzącą aż 198 cm wzrostu Astou Ndour. Niemniej ze względu na doświadczenie istnieje duża szansa, że właśnie była zawodniczka m in. Wisły Can Pack Kraków wywalczy sobie miejsce w wyjściowej piątce.
Warto dodać, że Salamanka to rodzinne miasto trenera Jose Ignacio Hernandeza, z którym Kobryn długie lata współpracowała właśnie pod Wawelem.
Zobacz także: Gala Mistrzów Sportu (część 2.) - ogłoszeniu wyników plebiscytu "PS" i TVP
{"id":"","title":""}