Na początku stycznia zainteresowanie Darrellem Harrisem wyrazili działacze PGE Turowa Zgorzelec, który dość długo szukali gracza podkoszowego. Ostatecznie z rozmów między stronami nic nie wyszło i do ekipy wicemistrza Polski dołączył Kirk Archibeque. To jednak nie oznacza, że Harrisa nie będziemy oglądali w Tauron Basket Lidze.
Amerykanina w swoim składzie widzą bowiem władze AZS-u Koszalin, które pilnie poszukują zastępstwa za Ty Walkera. W czwartek klub rozwiązał bowiem umowę za porozumieniem stron z dotychczasowym środkowym.
Harris potwierdza, że otrzymał propozycję z koszalińskiego zespołu, ale nadal nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji. - Poważnie rozważam tę ofertę. Wiem, że klub z Koszalina bardzo mnie chce. W ciągu kilku dni dam odpowiedź - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty amerykański podkoszowy.
Sytuacji nie ułatwia fakt, że Harris świetnie radzi sobie w rozgrywkach ligi greckiej i działacze Koroivos Amaliadas nie za bardzo chcą się z nim rozstawać. Zawodnik przeciętnie zdobywa ponad dziesięć punktów i pięć zbiórek na mecz.
- Trudno powiedzieć, jaka będzie moja przyszłość. Uważam, że w ciągu kilku dni wszystko się wyjaśni - przyznaje Harris.
Amerykanin jest świetnie znany kibicom znad Wisły. W Polsce występował w latach 2010-2015, reprezentując barwy Kotwicy Kołobrzeg, AZS-u Koszalin i King Wilków Morskich Szczecin
Starczy tej Greckiej prowincji.