Środowy pojedynek podopieczni trenera Teohara Mollova rozpoczęli z wysokiego C. Już po kilku minutach siedlczanie prowadzili 11:0, a chwilę później 16:3. W tym czasie gospodarze nie trafili również kilku łatwych rzutów, które w końcowym rozrachunku mogły się zemścić.
Kwestią czasu było, kiedy zawodnicy Karola Gutkowskiego zaczną grać swoją koszykówkę. W szeregach Rosy motorem napędowym był Jakub Schenk, który rozegrał jeden z lepszych meczów w tym sezonie. Zdolny rozgrywający z łatwością mijał defensywę SKK, która z minuty na minutę popełniała coraz więcej błędów.
Pojedynek w Siedlcach zdecydowanie się wyrównał. Do przerwy na tablicy świetlnej był remis po 35 i wszystko wskazywało na to, iż w druga połowa dostarczy kibicom wielu emocji. Siłą zespołu Teohara Mollova byli podkoszowi. Zarówno Rafał Rajewicz jak i Marcin Kowalewski spisywali się bez zarzutu. Swoje trzy grosze dołożył również Rafał Sobiło czy Filip Struski, którzy zanotowali dwucyfrową zdobycz punktową.
W zespole z Radomia świetnie prezentował się wspomniany Schenk, który zdobył 31 punktów, trafiają 12/13 rzutów z gry. Rozgrywającego dzielnie wspierał Filip Zegzuła, który zakończył pojedynek z 17 punktami. Poniżej oczekiwań zagrał z kolei Robert Cetnar czy Michał Sadło.
Koszykarze z Siedlec w tym miesiącu odnieśli już czwarte zwycięstwo, czyli tyle... ile w pierwszej rundzie rozgrywek. Ekipa z Mazowsza jeśli utrzyma taką formę, to z powodzeniem może myśleć o czołowej ósemce. Tym bardziej, iż SKK po raz kolejny zagrał bez Michała Musijowskiego oraz Aarona Weresa, którzy powoli wracają do zdrowia.
SKK Siedlce - ACK UTH Rosa Radom 83:76 (23:14, 12:21, 25:23, 23:18)
SKK: Kowalewski 19, Sobiło 18, Rajewicz 17, Struski 10, Sulima 9, Osiński 6, Brenk 2, Nędzi 2, Bojko 0, Bal 0.
ACK UTH Rosa: Schenk 31, Zegzuła 17, Sadło 6, Gos 5, Kapturski 5, Sobuta 4, Bojanowski 4, Cetnar 2, Stanios 2, Stopierzyński 0.
[multitable table=670 timetable=493]Tabela/terminarz[/multitable]