Devon Austin i Ra'Shad James pojawili się na sobotnim treningu pod wpływem alkoholu. Obaj odmówili badania alkomatem. Reakcja działaczy AZS-u była natychmiastowa. Klub na swojej stronie internetowej wydał krótkie oświadczenie, w którym poinformował, że zawiesza dwóch zawodników.
Sobotnie zajścia to efekt piątkowej zabawy w jednej z koszalińskich dyskotek. Tam także Amerykaninie dali o sobie znać. Z koszykarzami na miejscu był także Stefhon Hannah, ale Amerykanin uniknie kary, ponieważ jako jedyny z całej trójki wyraził skruchę i przeprosił za swoje zachowanie. Gracz pojechał z drużyną na mecz z Polskim Cukrem Toruń.
Do składu meczowego wrócił za to Mikołaj Witliński, który ponad dwa tygodnie temu zgłosił chęć odejścia. W minionym tygodniu zawodnik pojawił się w klubie, by spotkać się z prezesem Marcinem Kozakiem.
Koszykarz wyraził skruchę, przeprosił za swoje zachowanie i zgłosił chęć ponownego reprezentowania barw AZS-u. Gracz podobną rozmowę przeprowadził z Davidem Dedkiem. Obydwie strony doszły do porozumienia i zawodnik został przywrócony do składu koszalińskiego zespołu.
Niewiadomą pozostaje fakt, jak reszta drużyny zareaguje na ostatnie wydarzenia. W Toruniu koszaliński zespół czeka na pewno bardzo trudne zadanie. Polski Cukier na własnym parkiecie jest groźny - wygrał osiem z dziesięciu meczów.
Ostatnie tygodnie są znakomite dla podopiecznych Jacka Winnickiego. Torunianie wygrali cztery mecze z rzędu i umocnili się na trzecim miejscu w ligowej tabeli. W środę na własnym parkiecie okazali się lepsi od BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski.
- Mecze u siebie są bardzo ważne. Musimy je wygrywać, by budować swoją pozycję w tabeli. Nie możemy sobie pozwalać na wpadki - mówi Michał Michalak, gracz Polskiego Cukru.
Mecz Polski Cukier Toruń - AZS Koszalin odbędzie się w poniedziałek, o godz. 20:40.