Rottweilery pogryzły kolejnego rywala na własnym terenie, 11:0 w Hali Mistrzów!

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Koszykarze Anwilu Włocławek są w tym sezonie wyjątkowo niegościnni. Tym razem o tym, że Włocławek to teren Rottweilerów przekonali się Akademicy z Koszalina. Gospodarzom w wygranej nie przeszkodził nawet brak Michała Chylińskiego.

Jeżeli ktoś martwił się o wygraną Anwilu Włocławek i dyspozycję David Jelinek po "kopniaku" Mateusza Ponitki, to w sobotni wieczór dostał szybko odpowiedź w Hali Mistrzów. Włocławianie wygrali pewnie, a czeski snajper tradycyjnie był najskuteczniejszy.

Jelinek od pierwszych minut szalał na parkiecie. Już po pierwszej kwarcie miał na swoim koncie 10 punktów, a włocławianie prowadzili 19:11. W drugiej kwarcie podopieczni Igora Milicicia jeszcze powiększyli przewagę, gdyż po trójce Fiodora Dmitriewa zrobiło się 27:17.

Akademicy, po przerwie dla Davida Dedka, szybko jednak wrócili do gry. Dobry okres zanotował Adam Pechacek, a AZS zmniejszył straty do zaledwie dwóch oczek.

Po przerwie zawodnicy obu zespołów zatracili swoją skuteczność. Co prawda koszalinianie szybko doprowadzili do remisu, gdy zza łuku celnie przymierzył Cameron Gliddon, ale szybko odbili za sprawą Jelinka. W późniejszej fazie dwukrotnie zza linii 6,75 celnie przymierzył Dmitriew, a Anwil przede decydującą ćwiartką prowadził dziesięcioma punktami.

W niej gospodarze szybko wybili rywalom z głowy marzenia o sprawieniu sensacji w Hali Mistrzów. Nadal nie do zatrzymania był Jelinek, a Rottweilery wygrały ostatecznie różnicą aż 20 punktów.

Czeski snajper włocławian zakończył mecz jako najskuteczniejszy jego uczestnik, a na koncie lidera Anwilu znalazło się 20 punktów.

Rottweilery dominowały w każdym elemencie statystycznym. Wygrali walkę na tablicach, zanotowali więcej asyst i więcej trafień zza łuku. Dodatkowo mieli zdecydowanie bardziej wartościową ławkę rezerwowych.

Z powodu urazu łokcia w składzie gospodarzy nie pojawił się Michał Chyliński , dlatego kilka minut w rotacji otrzymał Chamberlain Oguchi. Ten w 8 minut spędzonych na parkiecie uzbierał 8 oczek.

Po stronie pokonanych zabrakło punktów Patrika Audy, który wykorzystał zaledwie 3 z 11 oddanych rzutów z gry. Problemy ze skutecznością mieli również Stefhon Hannah (2/11 z gry) i Artur Mielczarek (3/11 z gry).

We włocławku wśród Akademików zadebiutował Gliddon, który w 33 minuty na parkiecie zaliczył 7 oczek.

Anwil Włocławek - AZS Koszalin 72:52 (19:11, 18:21, 13:8, 22:12)

Anwil: Jelinek 20, Diduszko 11, Dmitriew 9, Skibniewski 8, Oguchi 8, Tomaszek 5, Andjusić 4, Stelmach 4, Bristol 3 (10 zb), Łączyński 0.

AZS: Łukasiak 13, Pechacek 12, Mielczarek 7, Gliddon 7, Auda 6, Hannah 5, Wadowski 2, Witliński 0, Dąbrowski 0, Nowakowski 0.

[multitable table=671 timetable=10721]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (8)
luksin
28.02.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
szacun dla wszystkich naszych graczy i dla trenera:)... wielkie brawa dla diduszki ale i naprawde duze brawa bristola ,chlopak wirtuozem kosza nie jest ale bardzo sie stara i swietnie zawalczyl Czytaj całość
avatar
lolus
28.02.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
pozdrawiam Anwil ;) 
avatar
Andy87
28.02.2016
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Byłem na meczu i podzielę się wrażeniami. Idąc na mecz zastanawiałem się czy damy radę to wygrać, naprawdę obawiałem się tego meczu.
Kibicowsko, był to pojedynek przyjaźni ,, kto nie skacze te
Czytaj całość
avatar
splesz
27.02.2016
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
No to za tydzień "Święta Wojna" :) Mimo, że trochę przygasła, ale emocji chociaż na trybunach na pewno nie braknie :D 
avatar
Jacek- Sagan
27.02.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Bristol nadrabia ambicją, podoba mi sie jego zaangażowanie....dzis było to widać znakomicie. Ten gość bardzo chce, tylko czasami jemu nie wychodzi. Szacun , wielki szacun dla niego za chęci i w Czytaj całość