Rottweilery pogryzły kolejnego rywala na własnym terenie, 11:0 w Hali Mistrzów!

Koszykarze Anwilu Włocławek są w tym sezonie wyjątkowo niegościnni. Tym razem o tym, że Włocławek to teren Rottweilerów przekonali się Akademicy z Koszalina. Gospodarzom w wygranej nie przeszkodził nawet brak Michała Chylińskiego.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
WP SportoweFakty

Jeżeli ktoś martwił się o wygraną Anwilu Włocławek i dyspozycję David Jelinek po "kopniaku" Mateusza Ponitki, to w sobotni wieczór dostał szybko odpowiedź w Hali Mistrzów. Włocławianie wygrali pewnie, a czeski snajper tradycyjnie był najskuteczniejszy.

Jelinek od pierwszych minut szalał na parkiecie. Już po pierwszej kwarcie miał na swoim koncie 10 punktów, a włocławianie prowadzili 19:11. W drugiej kwarcie podopieczni Igora Milicicia jeszcze powiększyli przewagę, gdyż po trójce Fiodora Dmitriewa zrobiło się 27:17.

Akademicy, po przerwie dla Davida Dedka, szybko jednak wrócili do gry. Dobry okres zanotował Adam Pechacek, a AZS zmniejszył straty do zaledwie dwóch oczek.

Po przerwie zawodnicy obu zespołów zatracili swoją skuteczność. Co prawda koszalinianie szybko doprowadzili do remisu, gdy zza łuku celnie przymierzył Cameron Gliddon, ale szybko odbili za sprawą Jelinka. W późniejszej fazie dwukrotnie zza linii 6,75 celnie przymierzył Dmitriew, a Anwil przede decydującą ćwiartką prowadził dziesięcioma punktami.

W niej gospodarze szybko wybili rywalom z głowy marzenia o sprawieniu sensacji w Hali Mistrzów. Nadal nie do zatrzymania był Jelinek, a Rottweilery wygrały ostatecznie różnicą aż 20 punktów.

Czeski snajper włocławian zakończył mecz jako najskuteczniejszy jego uczestnik, a na koncie lidera Anwilu znalazło się 20 punktów.

Rottweilery dominowały w każdym elemencie statystycznym. Wygrali walkę na tablicach, zanotowali więcej asyst i więcej trafień zza łuku. Dodatkowo mieli zdecydowanie bardziej wartościową ławkę rezerwowych.

Z powodu urazu łokcia w składzie gospodarzy nie pojawił się Michał Chyliński , dlatego kilka minut w rotacji otrzymał Chamberlain Oguchi. Ten w 8 minut spędzonych na parkiecie uzbierał 8 oczek.

Po stronie pokonanych zabrakło punktów Patrika Audy, który wykorzystał zaledwie 3 z 11 oddanych rzutów z gry. Problemy ze skutecznością mieli również Stefhon Hannah (2/11 z gry) i Artur Mielczarek (3/11 z gry).

We włocławku wśród Akademików zadebiutował Gliddon, który w 33 minuty na parkiecie zaliczył 7 oczek.

Anwil Włocławek - AZS Koszalin 72:52 (19:11, 18:21, 13:8, 22:12)

Anwil: Jelinek 20, Diduszko 11, Dmitriew 9, Skibniewski 8, Oguchi 8, Tomaszek 5, Andjusić 4, Stelmach 4, Bristol 3 (10 zb), Łączyński 0.

AZS: Łukasiak 13, Pechacek 12, Mielczarek 7, Gliddon 7, Auda 6, Hannah 5, Wadowski 2, Witliński 0, Dąbrowski 0, Nowakowski 0.


Czy Anwil Włocławek zakończy rundę zasadniczą bez porażki w Hali Mistrzów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×