We wtorek w rozmowie z naszym serwisem Jarosław Krysiewicz, trener Polfarmexu Kutno, mówił, że klub rozpatruje trzy opcje, po tym jak poważnej kontuzji w spotkaniu z Energą Czarnymi Słupsk doznał Kevin Johnson, podstawowy środkowy.
- Mamy listę zawodników, którzy nas interesują i zobaczymy, jak to wszystko wyjdzie od strony finansowej. Jeżeli będziemy w stanie opłacić gracza, który nas interesuje, to pewnie się zdecydujemy. Jeżeli nie, to będziemy dogrywali sezon tym, co mamy - tłumaczył Krysiewicz.
Trzecią opcją było pozyskanie młodego, perspektywicznego Polaka, który byłby w składzie, pomagałby w treningu, by w kolejnym sezonie stać się ważną opcją w zespole.
Ostatecznie zarząd klubu w porozumieniu ze sztabem szkoleniowym wybrał wariant numer jeden, czyli wzmocnienie zagranicznym zawodnikiem, który ma wcielić się w rolę Johnsona.
- W środę wieczorem być może będą już jakieś konkrety - mówi nam jedna z osób w klubie.
Ciekawostką jest fakt, że działacze z Kutna zainteresowali się Seanem Denisonem, ale Kanadyjczyk ostatecznie wybrał propozycję Polskiego Cukru Toruń.