W meczu z Energą Czarnymi Słupsk zespół Polfarmexu Kutno stracił Kevina Johnsona. Zawodnik zerwał ścięgno Achillesa. Amerykański podkoszowy był bardzo ważnym punktem w układance Jarosława Krysiewicza.
We wtorek w rozmowie z naszym serwisem trener Polfarmexu Kutno mówił, że klub rozpatruje trzy opcje. - Mamy listę zawodników, którzy nas interesują i zobaczymy, jak to wszystko wyjdzie od strony finansowej. Jeżeli będziemy w stanie opłacić gracza, który nas interesuje, to pewnie się zdecydujemy. Jeżeli nie, to będziemy dogrywali sezon tym, co mamy - tłumaczył Krysiewicz.
Trzecią opcją było pozyskanie młodego, perspektywicznego Polaka, który byłby w składzie, pomagałby w treningu, by w kolejnym sezonie stać się ważną opcją w zespole.
Ostatecznie zarząd klubu w porozumieniu ze sztabem szkoleniowym wybrał wariant numer jeden, czyli wzmocnienie zagranicznym zawodnikiem, który ma wcielić się w rolę Johnsona.
Ostatecznie wybór padł na Krystophera Fabera, który ostatnie miesiące spędził w Bośni. Reprezentował tam barwy Siroki Primorka. - Mój agent dopełnił w piątek wszystkich formalności i prawdą jest, że będę grał w Polfarmexie - powiedział nam Amerykanin.
Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: pudło roku?
Źródło: WP SportoweFakty