Absolutna dominacja, różnica dwóch klas i prowadzenie dochodzące nawet do 34 punktów - tak wyglądało ostatnie niedzielne starcie w Tauron Basket Lidze. Stelmet Zielona Góra łatwo pokonał Polfarmex Kutno, odnosząc 10. kolejne zwycięstwo w rozgrywkach. Mistrzowie Polski pozostają niepokonani od 26 grudnia!
Stelmet BC Zielona Góra jako pierwszy zespół w tym sezonie, zapewnił sobie udział w play off. Umożliwiła to wygrana w Kutnie oraz porażka BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski ze Śląskiem Wrocław.
Spotkanie było rozstrzygnięte tak naprawdę po... 6 minutach. Goście prowadzili wówczas już 15:0 i z wielkim spokojem kontrolowali wydarzenia na parkiecie w Kutnie. Podopieczni Jarosława Krysiewicza mieli ogromne problemy ze skutecznością (początek 2/16), z kolei w rotacji Filipovskiego punktował niemalże każdy. Kiedy Szymon Szewczyk pojawił się na parkiecie i zdobył pięć punktów z rzędu było nawet 30:9!
Stelmet osiągnął ponad 20 punktów przewagi i tempo meczu nieco spadło. Gospodarze bili głową w mur, nie potrafiąc przedrzeć się przez szczelną defensywę przyjezdnych. Jedynie Michał Gabiński walczył ze Stelmetem jak równy z równym, lecz to nie mogło wystarczyć. Zabrakło tego dnia wsparcia wracającego po kontuzji Parkera (0/8 z gry) oraz Zyskowskiego (2/9).
Zielonogórzanie w pewnym momencie mieli nawet ponad 30 punktów przewagi. Polfarmex potrafił zdobyć kilka punktów z rzędu i mimo, że nadal przewaga gości oscylowała w granicach 20 oczek, Filipovski brał czas i strofował swoich zawodników. Słoweniec to perfekcjonista i wymaga od graczy koncentracji w każdym momencie spotkania.
Vlad-Sorin Moldoveanu z 13 punktami był liderem gości, oczko mniej dołożył Przemysław Zamojski. Stelmet trafił 13 trójek i rozdał aż dwa razy więcej asyst od przeciwników (22:11). To dobry prognostyk przed zbliżającym się arcyważnym dwumeczem w ramach Pucharu Europy z Herbalife Gran Canaria.
Wielkie brawa, obok najlepszego w ekipie gospodarzy Michała Gabińskiego, należą się miejscowej publiczności. Fantastyczna oprawa i wsparcie dla kontuzjowanego Kevina Johnsona zrobiły wrażenie na amerykańskim centrze, który oglądał mecz w pozycji siedzącej. Przypomnijmy, że środkowy Farmaceutów zerwał Achillesa i nie zagra do końca sezonu.
Polfarmex Kutno - Stelmet BC Zielona Góra 50:81 (5:23, 15:18, 18:19, 12:21)
Polfarmex: Gabiński 16, Fraser 10, Zyskowski 6, Wołoszyn 6, Jarecki 5, Grochowski 5, Bartosz 2, Parker 0, Malczyk 0.
Stelmet: Moldoveanu 13, Zamojski 12, Bost 9, Gruszecki 9, Borovnjak 8, Koszarek 8, Djurisic 7, Ponitka 7, Szewczyk 5, Hrycaniuk 3.
[multitable table=671 timetable=10721]Tabela/terminarz[/multitable]
Mówiono, że żyje pod mostem i chciał zabić żonę. Zobacz, co się dzieje z byłą gwiazdą Legii
Źródło: WP SportoweFakty