NBA: Kawalerzyści uciszyli trybuny w Los Angeles

Koszykarze Cleveland Cavaliers nadspodziewanie gładko uporali się z ekipą Clippers w Los Angeles. Lebron James i spółka ograli rywala 114:90.

Łukasz Żaguń
Łukasz Żaguń
East News

Rywalizacja Clips z Kawalerzystami z Cleveland zapowiadała się wyjątkowo ciekawie. Co prawda faworytami była ekipa gości, ale przed własną publicznością koszykarze z Miasta Aniołów mieli pokazać pazur. Tymczasem pojedynek nieco rozczarował poziomem. Clips mieli w tym starciu bowiem niewiele do powiedzenia, a trybuny w drugiej połowie właściwie ucichły. A szkoda.

Lebron James i spółka znakomicie radzą sobie w tym sezonie w pojedynkach przeciwko ekipom z Zachodniej Konferencji. Wygrali 11 z 12 ostatnich spotkań przeciwko drużynom z tego właśnie regionu USA, a passę tę rozpoczęli w batalii z... Clippers.

Tak naprawdę emocje w niedzielnym starciu skończyły się już w pierwszej połowie. Drugą kwartę spotkania Cavaliers wygrali różnicą 15 punktów. Gospodarze w zasadzie nie podjęli rękawicy w dalszej części meczu, przez co miejscowi kibice mogli czuć się rozczarowani.

Gości do zwycięstwa poprowadził przede wszystkim Lebron James, autor 27 punktów, 6 zbiórek i 5 asyst. Swoją cegiełkę dorzucili też Kyrie Irving, J.R. Smith i wybiegający z ławki Channing Frye. Z kolei po stronie gospodarzy double-double zaliczył Chris Paul (17 punktów, 10 asyst, 5 zbiórek), ale jego występ został przyćmiony przez rywali.

Dodajmy, że dla Kawalerzystów było to trzecie zwycięstwo z rzędu, a dwudzieste wywalczone na obcym parkiecie. Z kolei Clips ponieśli dwunastą porażkę na własnym terenie w tych rozgrywkach.

Los Angeles Clippers - Cleveland Cavaliers 114:90 (19:21, 22:37, 27:33, 22:23)

Clippers: Redick 19, Paul 17, Jordan 11, Johnson 11, Rivers 11, Crawford 8, Green 7, Aldrich 4, Mbah a Moute 2, Prigioni

Cavaliers: James 27, Smith 17, Irving 17, Frye 15, Love 12, Thompson 10, Dellavedova 7, Mozgov 2, Shumpert 4, Jones 3, Jefferson, McRae, Kaun.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×