Prezes AZS-u Koszalin chce odejść!

historii koszalińskiego klubu . W okresie swojej pracy podniósł organizacyjnie , wizerunkowo i sportowo klub AZS na bardzo wysoki poziom , niespotykany wcześniej w Koszalinie. Obecne słabe wyniki sportowe to nie jego wina . Wydawało się przed sezonem , że postawienie na trenera Dedka i na zawodników utalentowanych młodego pokolenia plus kilku doświadczonych to strzał w dziesiątkę. Ale rzeczywistość powiedziała coś innego . Trener Dedek nie jest tak dobry na jakiego wyglądał a zawodnicy młodego pokolenia nie mają umiejętności na grę na poziomie TBL ani odpowiedniego talentu aby szybko się rozwinąć sportowo . A w TBL nie ma tyle czasu na czekanie aż oni nauczą się grać na odpowiednim ekstraklasowym poziomie. Po obecnym sezonie wszystko jest jasne . Trzeba po sezonie pożegnać się z 2/3 zespołu i zbudować zespól z graczy doświadczonych z umiejętnościami na TBL . Bo TBL to nie miejsce na naukę podstaw koszykówki . Taki Witliński dwa lata kaleczył w Anwilu i nic się nie nauczył i myślał , że przyjdzie do AZS i tu też dostanie szansę 2-3 lata na naukę podstaw gry w koszykówkę. Ale na to nie ma czsu. Ale do strategii budowy zespołu w oparciu o graczy doświadczonych jest potrzebny przynajmniej o połowę wyższy budżet od obecnego. A taki budżet byłby w stanie tylko zbudować Prezes Kozak , osoba bardzo szanowana przez sponsorów klubu i w regionie.