WP SportoweFakty: Kilka miesięcy temu mówiłeś, że transfer do Polpharmy i gra w TBL jest spełnieniem marzeń. Od trenera Budzinauskasa za wiele szans jednak nie otrzymujesz. Czy z perspektywy czasu uważasz, że warto było decydować się na taki krok?
Piotr Renkiel: Uważam, że tak. Wiedziałem od początku, że z minutami na boisku będzie ciężko. Byłem i wciąż jestem tego świadomy, ale sama możliwość trenowania z drużyną z ekstraklasy jest dla mnie szansą na rozwój. Gdybym nie wykorzystał tej okazji, to miałbym wyrzuty sumienia do końca życia. Trener Budzinauskas ustawia mnie na pozycji rozgrywającego, co jest dla mnie nowością, ale cieszę się, że mogę zdobywać doświadczenie na nowej pozycji. Myślę, że to zaprocentuje w przyszłości.
Piotr Renkiel znany jest jednak przede wszystkim z gry w streetballa. Bierzesz udział w turniejach koszykówki 3x3. Czujesz się bardziej streetballowcem czy jednak koszykarzem, który występuje na halowych parkietach?
- Większość koszykarskiej kariery spędziłem na parkietach drugiej ligi. Mogę powiedzieć, że czuje się koszykarzem. W Polpharmie miałem swój wkład w przygotowanie motoryczne zawodników, a krótkie epizody na boisku traktuję jako przygodę. Każdego dnia uczę się gry w koszykówkę na wyższym poziomie, co mam nadzieję zaowocuję w mojej dalszej karierze halowej i 3x3. Mogę powiedzieć, że właściwie dzięki koszykówce 3x3 jestem teraz w Starogardzie Gdańskim. Rywalizacja oraz zwycięstwa w turniejach przeciwko zagranicznym zawodnikom pozwoliły mi nabrać pewności siebie.
W wakacje reprezentujesz zespół Urbancity.pl 3x3 Gdańsk, której jesteś jednym z założycieli. Jak nawiązała się wasza grupa?
- Gdy w 2012 roku pierwsi oficjalni Mistrzowie Polski 3x3 wyjechali na turniej FIBA 3x3 Masters do Stambułu postanowiłem stworzyć własną drużynę. Zorganizowałem sponsora, którym początkowo została firma Rydel House. W pierwszym roku naszego istnienia zdobyliśmy 3. miejsce w Mistrzostwach Polski 3x3. Następnego roku graliśmy pod banderą Politechniki Gdańsk i dołączył do nas Paweł Pawłowski, lecz ponownie skończyliśmy sezon na 3. miejscu w Polsce. Skład zespołu zmieniał się, gdyż nie każdy mógł sobie pozwolić na cotygodniowe wyjazdy na turnieje. Od początku jest ze mną Łukasz Muszyński. W zeszłym roku do drużyny dołączyli Marcin Chudy i Michael Hicks. Mike przyszedł do drużyny w zastępstwo za mnie. Ze względu na sukces odniesiony z inną drużyną na Challengerze w Kopenhadze nie mogłem reprezentować teamu z Gdańska. W 2015 roku drużyna Urbancity.pl 3x3 Gdańsk, wygrywając dwa największe turnieje na terenie naszego kraju, została oficjalnym oraz nieoficjalnym Mistrzem Polski.
Michael Hicks znów będzie z wami grał w tym roku?
- Mike "Money in the bank" Hicks już nie może się doczekać nowego sezonu 3x3. Przygotował już nowe "cieszynki" po kolejnych trafionych punktach. Rozgrywa obecnie niesamowity sezon. Otrzymał polski paszport, został wybrany graczem miesiąca stycznia TBL, obecnie jest 4. strzelcem ligi. Zapowiedział, że w tym roku chce wygrać cykl FIBA 3x3 World Tour. Wszyscy jesteśmy podekscytowani nadchodzącym sezonem 3x3.
Jakie są Wasze największe sukcesy w koszykówce 3x3?
Wszystkie nasze sukcesy można znaleźć na naszym facebookowym fanpage’u. Najważniejsze z nich to oficjalne i nieoficjalne Mistrzostwo Polski 3x3. Kolejne to uczestnictwo naszych zawodników w turniejach FIBA 3x3 World Tour Masters w Stambule, Pradze, Budapeszcie, Lozannie. Osobiście udało mi się zająć 10. miejsce na turnieju finałowym FIBA 3x3 World Tour Final 2015 w Abu Dhabi oraz 3. miejsce w konkursie wsadów tego turnieju zaraz za profesjonalnymi dunkerami Rafałem „Lipkiem” Lipińskim oraz Jordanem Kilganonem.
Mike Hicks był najlepszym strzelcem turnieju Masters w Lozannie oraz wygrał konkurs Shootout. W sezonie 2015 w rozgrywkach krajowych tylko raz nie stanęliśmy na najwyższym stopniu podium. Eliminacje do turnieju Mistrzostw Polski ukończyliśmy na 3 miejscu. W tym roku planujemy większą ekspansję na turnieje w Europie.
Czy to trochę nie jest tak, że koszykówka 3vs.3 jest coraz bardziej popularna w Polsce? W wakacje wielu koszykarzy halę zamienię na asfalt. Kogo z TBL można spotkać na "ulicy"?
- Z roku na rok przybywa coraz więcej dobrych drużyn. Popularność koszykówki 3x3 rośnie zarówno w Polsce jak i na świecie. Na asfalcie można spotkać naszego Mike’a, Przemysława Zamojskiego, Przemysława Frasunkiewicza, Tomasza Wojdyłę, Marcina Malczyka, Filipa Matczaka, Jakuba Parzeńskiego, Sebastiana Kowalczyka, Romana Szymańskiego, Daniela Grujica, a nawet raz zdarzyło się spotkać Łukasza Koszarka.
Czy dużo pomylę się mówiąc, że myślami jesteś przy tym, co będzie działo się w maju? Wiem, że UrbanCity.pl 3x3 Gdańsk otrzymała zaproszenie do turnieju Challenger w Malezji 3x3. Jak do tego doszło?
- Do końca sezonu halowego pozostał miesiąc, ale niestety SKS Polpharma Starogard Gdański nie ma już szans na awans do fazy play-off. Każda drużyna 3x3, która wystąpiła w turnieju FIBA 3x3 World Tour Masters otrzymuje zaproszenie do udziału w Challengerze. Dwie najlepsze drużyny z turnieju tego typu otrzymują prawo gry w jednym z turniejów Masters. Otrzymaliśmy zaproszenie na turniej Penang 3x3 Challenger w Malezji. Organizatorowi spodobał się nasz występ na turnieju FIBA 3x3 World Tour Lauzanne Masters, gdzie zajęliśmy 3. miejsce.
Nie ma co ukrywać, że taki wyjazd do Malezji sporo kosztuje. W jaki sposób chcecie zebrać pieniądze na wyjazd?
- W ramach zaproszenia organizator opłaca nam nocleg i wyżywienie. Koszty transportu musimy ponieść we własnym zakresie. Jeszcze żadna z polskich drużyn 3x3 nie uczestniczyła w turnieju Challenger ani Masters w Azji. Chcemy pokazać w Azji, że Polacy potrafią grać w koszykówkę 3x3 (w Azji jest to niezwykle popularna dyscyplina szczególnie na Filipinach i w Chinach). Koszt przelotu dla czterech osób do miasta Penang to kwota około 15 tys. zł. Staramy się pozyskać pomoc finansową od sponsorów, jednak wiadomo że w dzisiejszych czasach nie jest to łatwe. Próbujemy uzyskać pomoc z miasta, jednak po wstępnych rozmowach wiemy, że będzie to mało prawdopodobne. Wciąż nie wiem pod jaką nazwą będziemy występować w przyszłym sezonie.
Nazwę zespołu zostawiamy otwartą dla firmy, która postanowi nas wesprzeć i pomoże wyjechać do Malezji. Ostatnią deską ratunku jest stworzenie projektu "Stwórz mistrza", gdzie każdy może wpłacić dowolną kwotę na pomoc w realizacji celu sportowego. Udział w imprezie musimy potwierdzić do połowy kwietnia. Z tego miejsca zwracamy się do wszystkich z ogromną prośbą o pomoc. O wszelkich akcjach będziemy informować na bieżąco na naszym fanpage’u.
Czy na samej grze w turniejach 3vs.3 można zarobić?
- Bez sponsora, który umożliwi walkę na turniejach zagranicznych nie ma mowy o utrzymaniu się bez drugiego źródła dochodu. Zawodnicy drużyny Novi Sad Al Wahda, którzy są dwukrotnymi zwycięzcami FIBA 3x3 World Tour Masters żyją z gry w 3x3. Można zarabiać na tej dyscyplinie, ale bez sponsorów, którzy pozwolą na wyjazdy na turnieje eliminacyjne do cyklu Masters jest to niemożliwe. W przyszłości FIBA 3x3 planuje stworzyć profesjonalną ligę koszykówki 3x3, która będzie działać przez cały rok, a zawodnicy będą opłacani z kontraktów. Naszym celem jest stworzenie pierwszej profesjonalnej drużyny 3x3 w Polsce.
To prawda, że są plany umieszczania koszykówki 3vs.3 w Igrzyskach Olimpijskich?
- FIBA planuje wprowadzić koszykówkę 3x3 na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio w 2020. W zeszłym roku po raz pierwszy zorganizowano Europejskie Igrzyska w Baku, gdzie jedną z dyscyplin było 3x3. Dodatkowo w tym roku w Chinach odbędą się Mistrzostwa Świata 3x3. Polska zajmuje w męskim rankingu 3x3 3. miejsce na świecie (mamy w tym swój udział). Mamy ogromną nadzieję, że uda nam się otrzymać powołanie do reprezentacji w pełnym składzie i z orłem na piersi będziemy mogli godnie walczyć o tytuł Mistrza Świata.
Rozmawiał Karol Wasiek